Rio 2016: Pierwsza nierozstawiona ze złotem. Monica Puig sensacyjną zwyciężczynią IO

PAP/EPA / BERND THISSEN
PAP/EPA / BERND THISSEN

Nierozstawiona Monica Puig sensacyjnie sięgnęła po złoty medal igrzysk olimpijskich w grze pojedynczej. Portorykanka pokonała w finale w Rio Andżelikę Kerber 6:4, 4:6, 6:1.

22-letnia Monica Puig, która jeszcze nigdy w swojej karierze nie przebrnęła bariery IV rundy w imprezie wielkoszlemowej i dotychczas wygrała tylko jeden turniej WTA z najniższą pulą nagród, sięgnęła po złoty medal letnich igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Reprezentantka Portoryko wyeliminowała drugą na świecie Andżelikę Kerber.

Wydawało się, że pierwszy set może przebiegać jednostronnie, ponieważ Puig już w gemie otwarcia straciła swoje podanie. Nic bardziej mylnego. Reprezentantka Portoryko narzuciła bardzo mocne tempo, grała szybkie piłki, korzystała z kątów i przede wszystkim nie popełniała zbyt wielu błędów. Kerber świetnie się broniła, ale w wielu sytuacjach była zbyt pasywna - kluczowym momentem okazał się dziesiąty gem. Wówczas 34. tenisistka świata prowadziła 5:4 i 40-15 przy podaniu rywalki. Chwilę później zagranie Puig musnęło siatkę i wpadło w kort, a wiceliderka rankingu skapitulowała. Publiczność niemal eksplodowała na korcie centralnym. Tenisistka, która ma na koncie tylko jeden tytuł WTA, zakończyła odsłonę ze statystykami 18-8 (winnery do błędów).

W trakcie seta Niemka dawała wyraźne sygnały, że coś z nią nie tak. Tuż po zakończeniu partii poprosiła o przerwę medyczną i udała się do szatni. Kerber wróciła na kort w pełni skupiona i momentalnie ruszyła do ataku, a Puig miała chwilowy przestój. Wiceliderka rankingu szybko odskoczyła na 2:0, a mogła i na 3:0, ale nie wykorzystała break pointa. Reprezentantka Portoryko otrząsnęła się z chwilowego letargu i znów weszła na najwyższe obroty. Powiewające flagi, wiwatujący kibice i świetne widowisko - na to czekaliśmy w finale igrzysk olimpijskich.

Końcówka drugiej partii przyniosła wielkie emocje, bowiem Puig odrobiła stratę podania, zamęczając rywalkę potężnymi zagraniami po krosie, i wyrównała na 4:4, a po chwili miała szansę na 5:4, jednak nie utrzymała własnego podania. Wiceliderka rankingu przetrzymała cały szturm i triumfowała 6:4.

Aż trudno uwierzyć w to, co przyniosła decydująca odsłona. Po zaledwie 24 minutach rywalizacji Puig objęła prowadzenie 5:0, mając wówczas na koncie w tej partii 11 winnerów i trzy błędy. Portorykanka cały czas atakowała i ani na chwilę nie zwalniała tempa. Końcówka okazała się jednak dla niej wielkim mentalnym testem. 22-latka zmarnowała meczbola przy podaniu Kerber, a chwilę później trzy przy swoim. Finalnie jednak opanowała nerwy i triumfowała 6:2, chwytając się za głowę po ostatniej piłce.

Puig została pierwszą osobą ze swojego kraju, która zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich. Po jej triumfie Portoryko zgromadziło w sumie dziewięć krążków w historii imprezy czterolecia.

Kerber mogła natomiast zostać pierwszą Niemką od 1988 roku, która zdobyłaby złoty medal w grze pojedynczej imprezy czterolecia. Wspomniana data to oczywiście triumf Steffi Graf. To właśnie dzisiaj mija 17 lat od momentu, gdy jedna z najwybitniejszych zawodniczek w historii białego sportu odwiesiła rakietę na kołek.

Igrzyska olimpijskie, Rio de Janeiro (Brazylia)
Olympic Tennis Centre, kort twardy
sobota, 13 sierpnia

finał gry pojedynczej kobiet:

Monica Puig (Portoryko) - Andżelika Kerber (Niemcy, 2) 6:4, 4:6, 6:1

Program igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro
[b]ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta

(źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/b]

Źródło artykułu: