Rio 2016: Andy Murray o obronie złota: Jestem dumny, że osiągnąłem to jako pierwszy

PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS
PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS

Andy Murray został pierwszym tenisistą w historii, który obronił tytuł mistrza olimpijskiego w grze pojedynczej. - Jestem dumny, że osiągnąłem to jako pierwszy - powiedział.

Andy Murray pokonał w niedzielę Juana Martina del Potro 7:5, 4:6, 6:2, 7:5 i zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w grze pojedynczej. Szkot przyznał, że stoczył jeden z najbardziej wymagających pojedynków w karierze. 29-latek wrócił wspomnieniami do innych trudnych momentów, z których wyszedł obronną ręką - w 2012 roku w finale US Open prowadził 2-0 w partiach z Novakiem Djokoviciem, jednak zmuszony był rozgrywać pięciosetówkę. Wówczas zachował zimną krew i za piątym podejściem zdobył swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze.

- Mam za sobą jeden z najtrudniejszych meczów, jakie musiałem stoczyć w swojej karierze w drodze po największe tytuły. - powiedział Murray. - Pokonanie Novaka [Djokovicia] i wygranie pierwszego turnieju wielkoszlemowego było bardzo ciężkim zadaniem. Tej nocy jednak stanąłem twarzą w twarz z wieloma trudnościami. Było ciężko zarówno pod względem emocjonalnym, jak i fizycznym. Oboje mieliśmy za sobą tak wiele wzlotów i upadków.

Murray został pierwszym tenisistą w historii, który obronił tytuł mistrza olimpijskiego w grze pojedynczej. Łącznie Brytyjczyk ma w dorobku trzy medale - przed czterema laty zdobył również srebro w mikście.

Murray wrócił wspomnieniami do końcówki 2013 roku, gdy poddał się operacji pleców. Chciał przez to pokazać, jak wiele musiał przejść, aby obronić złoto.

ZOBACZ WIDEO Zofia Klepacka: Szkoda mi Piotra Myszki. Należał mu się medal... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Sam fakt, że nikt wcześniej tego nie dokonał, pokazuje, jak jest to trudne zadanie. Jestem dumny, że osiągnąłem to jako pierwszy. Wiele się zdarzyło od igrzysk olimpijskich w Londynie. Miałem chociażby operację pleców. Wówczas nieco spadłem w rankingu i przeszedłem przez trudny okres.

Szkot nie wyklucza występu w igrzyskach olimpijskich w 2020 roku, które będą organizowane w Japonii.

- Cieszę się, że nadal rywalizuję w największych imprezach. Chcę to kontynuować. Kto wie, czy wystąpię w Tokio. Jeśli nadal będę grał w wieku 33 lat, nie mogę sobie wręcz wyobrazić, że będę prezentować ten sam poziom tenisa, co teraz.

Komentarze (21)
Crush
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Musze przyznać że no kurde duże wrażenie robi że obronił złoto. Szlemy tylko 3 i bardzo odstaje od Djoka , Feda i Rafy , niemniej te 2 złota w nieco innej kategorii ale czynią go kuwa wielkim n Czytaj całość
avatar
Ktosia
15.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wow, to się naprawdę nazywa obsesja na punkcie Federera i Sharapovej. Są zawodnicy za którymi nie przepadam ale nigdy nie zniżyłabym się do pisania o nich takich bzdur. 
avatar
Marlowe
15.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiedza wasza na temat tenisa momentami jest żenująca. Szarapova w Tokio miała skończone 33 lata. Tak na marginesie jest ta celebrytka mediów tenisowo skończona.Zawsze tłem dla sióstr Williams. Czytaj całość
avatar
Pottermaniack
15.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe kiedy inny ekspert Marlowe napisze, że superszybkie korty wygrywały Wimbledony dla Federera? ;) 
avatar
stanzuk
15.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Radwańska dotrwa do Tokio , to na medal nie ma co liczyć, bo będą zbudowane nowe wolniejsze korty. I na pewno nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku, że superszybki kort wygrał za nią t Czytaj całość