Igrzyska pełne emocji i niespodzianek. Oto najpiękniejsze chwile Polaków w Rio

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
zdjęcie autora artykułu

Polscy sportowcy swoimi występami na igrzyskach w Rio de Janeiro sprawili kibicom sporo radości. Oto wydarzenia, które na długo zostaną w naszej pamięci.

Noc idealna na thriller

Polscy szczypiorniści już przyzwyczaili kibiców do dreszczowców. Tym razem nie dość, że sprawili rodakom kolejny horror, to jeszcze zaskoczyli w momencie, gdy wielu postawiło już na nich krzyżyk. Biało-Czerwoni przeciętnie spisywali się w grupie. Po trzech porażkach brakowało optymizmu przed ćwierćfinałem z Chorwacją.

Naszych piłkarzy ręcznych skreślać jednak nie można. Rozegrali fantastyczny mecz z Chorwacją i awansowali do półfinału. Znowu kochała ich cała Polska, znowu wielki był Karol Bielecki. Do miana bohatera narodowego urastał bramkarz Piotr Wyszomirski. Także w półfinale szczypiorniści stworzyli niezapomniane widowisko. Minimalnie przegrali po dogrywce z Danią i pożegnali się z marzeniami o złocie.

Z podium zepchnęli nas ostatecznie Niemcy, ale olimpijskie batalie Polaków będzie się wspominać jeszcze długo. Nawet pomimo niekorzystnej pory (środek nocy) nie brakowało wsparcia przed telewizorami.

ZOBACZ WIDEO Wzruszona Iwona Niedźwiedź: Bardzo współczuję chłopakom (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[nextpage]

Zaskakująca 20-latka

Maria Andrejczyk na igrzyskach w Rio wyskoczyła z kapelusza. Fenomenalny występ w eliminacjach rzutu oszczepem nadał jej rozgłosu. Młoda zawodniczka wygrała eliminacje, ustanawiając rekord Polski z wynikiem 67,11 m.

W finale poszło jej bardzo dobrze, ale zabrakło szczęścia. Polka wskoczyła na trzecie miejsce, z którego zepchnęła ją Czeszka, Barbora Spotakova, która rzuciła oszczepem o... dwa centymetry dalej. 20-latka pokazała, że jest znakomitą lekkoatletką, z której w przyszłości możemy mieć wiele pociechy. [nextpage]

Medal z drugiego szeregu

Przed rywalizacją w rzucie młotem wszystkie oczy były zwrócone na Pawła Fajdka. Lider tegorocznych list światowych sensacyjnie odpadł jednak w kwalifikacjach. Wtedy z cienia bardziej utytułowanego kolegi wyszedł Wojciech Nowicki. Wygrał eliminacje i stał się kandydatem do roli sukcesora Fajdka.

Konkurs długo nie układał się po myśli Polaka, zwłaszcza, że sędziowie nie zmierzyli jeden z prób, która mogła dać nawet złoto. W ostatniej kolejce Nowicki błędu już nie popełnił i z siódmej lokaty awansował na trzecią. Tym samym nieco osłodził kibicom gorycz po porażce Pawła Fajdka. [nextpage]

Niedościgniona Anita Włodarczyk

Polka była murowaną kandydatką do złota. Obecnie na świecie nie ma zawodniczki, która mogłaby zagrozić jej pozycji. Do Rio przyjechała po złoto i złoto zdobyła. Anita Włodarczyk w finałowym konkursie rzutu młotem była bezkonkurencyjna. Zdeklasowała rywalki, ustanowiła nowy rekord olimpijski, podbiła o ponad metr własny rekord świata i została mistrzynią olimpijską. Występ kompletny. [nextpage]

Piękna i szybka

Joanna Jóźwik w Rio była naszą cichą faworytką, choć tegoroczne wyniki nie predysponowały ją do tego miana. W półfinale biegu na 800 metrów udowodniła jednak, że może się liczyć w walce o medale. Na ostatniej prostej wręcz zdeklasowała rywalki. Fantastyczny finisz pozwolił jej przesunąć się z ostatniego na pierwsze miejsce.

W finale Polka dała z siebie wszystko. Pobiła o sekundę rekord życiowy, ale znakomity wynik 1:57,37 wystarczył tylko do piątego miejsca. Na więcej Jóźwik stać nie było, bowiem z przodu uciekły trzy Afrykanki na czele z Caster Semenyą. Zawodniczkę z RPA, podobnie jak pozostałe medalistki, wielokrotnie podejrzewano o podwyższony poziom testosteronu, co ma sprzyjać biegaczkom. [nextpage]

Medal z uśmiechem na twarzy

Przed igrzyskami Oktawię Nowacką kojarzyło niewielu. Świetne występy w trzech pierwszych konkurencjach pięcioboju nowoczesnego sprawiły, że Polka przed ostatnim sprawdzianem zajmowała pierwsze miejsce.

Na koniec pięcioboistki czekał bieg przełajowy ze strzelaniem, konkurencja przypominająca nieco biathlon w wydaniu letnim. Nasza reprezentantka, która dopiero niedawno doszła do pełni zdrowia po kontuzji, dzielnie broniła pierwszej pozycji. Przed ostatnim strzelaniem była liderką, lecz rywalki w tej specjalności spisały się lepiej i Nowacka musiała bronić medalu. Po heroicznej walce z własnymi słabościami i rywalkami nasza pięcioboistka z uśmiechem na twarzy dotarła do mety. [nextpage]

Majka & Majka

Występy kolarzy w Rio przyniosły kibicom mnóstwo radości. Zaczął Rafał Majka w pierwszym dniu rywalizacji. Dość szczęśliwie uniknął kraksy w ucieczce i pognał do metry. Uciekł rywalom i wydawało się, że może obronić pierwsze miejsce. Przewaga jednak topniała. Na nieco ponad kilometr przed metą Polaka dopadła dwójka rywali. Majka nawet nie próbował finiszować. Zmęczenie dało się we znaki i nasz kolarz skończył wyścig na trzecim miejscu.

Na kolejny medal w kolarstwie czekaliśmy 2 tygodnie. Niezawodna Maja Włoszczowska wytrzymała narzucone przez siebie tempo i po raz drugi w karierze przywiozła srebrny medal olimpijski w kolarstwie górskim. Powetowała sobie tym samym swój sportowy dramat sprzed czterech lat, gdy kontuzja pozbawiła ją szans na olimpijski krążek w Londynie.[nextpage]

Medale wyłowione z wody

Najpierw wioślarski dzień, tydzień później kajakarski. Nasi reprezentanci wyłowili z wody aż cztery krążki - złoty, srebrny i dwa brązowe. Zaczęło się od trzeciego miejsca czwórki podwójnej kobiet (Monika Ciaciuch, Agnieszka Kobus, Maria Springwald i Joanna Leszczyńska). Kilka minut później nie zawiodły nasze faworytki - Magdalena Fularczyk i Natalia Madaj. Dwójka przywiozła z Rio złoto i aż łezka kręciła się w oku, gdy zawodniczki słuchały na podium "Mazurka Dąbrowskiego".

W ślady wioślarek poszły kajakarki. Drugą sprinterką igrzysk została Marta Walczykiewicz, która powetowała sobie olbrzymi niedosyt z Londynu. Trzeci olimpijski medal w karierze zdobyła z kolei Beata Mikołajczyk. Po raz drugi z rzędu w parze z Karoliną Nają sięgnęła po brąz igrzysk.

Źródło artykułu: