Rio 2016. Paweł Fajdek: Był to upadek na drugie kolano

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro były dla Pawła Fajdka drugimi, podczas których nie zakwalifikował się do finału konkursu rzutu młotem. - Był to upadek na drugie kolano - stwierdził reprezentant Polski.

W eliminacjach w trakcie IO 2012 w Londynie Fajdek spalił wszystkie trzy próby. Natomiast w czasie igrzysk w Brazylii posłał młot na odległość zaledwie 72,00 m (17. lokata w kwalifikacjach) i także nie uzyskał przepustki do finału, chociaż był jednym z głównych faworytów do złotego medalu.

- Kolejne 4-lecie za mną. Było wiele razy przyjemnie, wiele wspaniałych chwil, kilka sukcesów, masa przygód i doświadczeń. Wejść na sam szczyt jest cholernie trudno, a wtedy każdy nawet najmniejszy upadek boli po stokroć bardziej. Tym razem był to upadek na drugie kolano - zakomunikował mistrz świata i Europy.

- Dziękuję wszystkim, którzy we mnie wierzą i będą trwali ze mną przez kolejne lata. Całej mojej rodzinie, przyjaciołom i kibicom! Bez was to nie to samo! Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce! Mimo że bez medalu, to dzięki wam moi drodzy czuję się chociaż trochę wygranym. Pozdrawiam i do zobaczenia na rzutni - obwieścił Paweł Fajdek na swoim profilu na portalu Facebook.

ZOBACZ WIDEO Fatalne warunki treningowe Anity Włodarczyk (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: