Rio 2016: dlaczego polscy siatkarze nie zagrają o medale? To ich pięć grzechów głównych

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W tych igrzyskach Polacy mieli stanąć na podium turnieju siatkówki halowej. Tymczasem w ćwierćfinale wyraźnie przegrali z USA. Dlaczego tak się stało?

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

Grzech pierwszy: zagrywka

A właściwie jej brak. Stare siatkarskie porzekadło mówi, że kto zagrywa, to wygrywa. Choć za każdym razem wywołuje ono uśmiech, to jest jak najbardziej prawdziwe.

Amerykanie są zespołem, który dysponuje mocną zagrywką. Różnicę było widać gołym okiem, a potwierdzają ją liczby. Zerkając w pomeczowe statystyki, łatwo zauważyć, że rywale zaserwowali sześć asów, a Polacy tylko dwa. Następna kolumna to błędy. Choć reprezentacja USA zagrywała 73 razy, to popełniła 14 błędów. Biało-Czerwoni na 67 serwisów zepsuli aż 17.

Prowadząc grę, Amerykanie mogli pozwolić sobie na zepsucie zagrywki. Gdy nasza drużyna chciała odrabiać straty, powinna szanować piłkę, bo w tym spotkaniu o ryzyku w polu serwisowym nie było mowy.

ZOBACZ WIDEO Polska - USA: świetny blok Kubiaka! Trzy setbole obronione

{"id":"","title":"","signature":""}

2
/ 5

Grzech drugi: brak rozgrywającego

Można by doprecyzować: rozgrywającego klasy światowej. Amerykanie, ale i niektórzy poprzedni rywale w Rio, dobrze odczytywali Grzegorza Łomacza. Może w tym spotkaniu nie miał najlepszego przyjęcia, ale chociażby grę na sytuacyjnych kontrach ćwiczy się na treningach. A w wielu momentach piłki posyłane przez Łomacza na skrzydła były dalekie od dokładnych. Polakowi brakuje perfekcji w swoich rozegraniach, co cechuje najlepszych zawodników na tej pozycji.

3
/ 5

Grzech trzeci: nieskuteczne lewe skrzydło

Mateusz Mika, Michał Kubiak, Rafał Buszek - te nazwiska mogą robić wrażenie, w końcu są to siatkarze o uznanej klasie. Nie można liczyć tutaj Bartosza Bednorza, który ciągle zbiera siatkarskie szlify i w Rio nie dostał zbyt wielu szans.

We współczesnej siatkówce na wysokim poziomie nie można opierać gry tylko na atakującym, co potwierdziło spotkanie z Amerykanami. Nasi przyjmujący skończyli tylko 18 z 35 piłek, co jest bardzo słabym wynikiem. Niska skuteczność lewego skrzydła oraz mało gry środkiem przez Łomacza, ułatwiało Amerykanom ustawianie szczelnego bloku.

4
/ 5

Grzech czwarty: środkowi nie blokują

W ćwierćfinale z Amerykanami cała nasza reprezentacja zdobyła w bloku dwa punkty. A dziełem środkowych była połowa, dokładnie Karol Kłos zapunktował raz. Ten mizerny dorobek mówi sam za siebie.

Bez gry blokiem nie da się nawiązać walki z rywalem, zwłaszcza gdy trzeba odrabiać straty. Tymczasem w tym meczu Kłos, Mateusz Bieniek i Piotr Nowakowski nie stanowili żadnego zagrożenia na siatce. Tak naprawdę to Amerykanie obijali ręce naszych blokujących jak chcieli. Gdy ci już zaliczyli jakiś wyblok, to przeciwnicy byli odpowiednio ustawieniu w obronie, a na kontrze poprawiali swoje uderzenie.

5
/ 5

Grzech piąty: brak umiejętności dobicia przeciwnika

Już nie raz, nie dwa zdarzały się wielkie powroty czy to w siatkówce, czy w innych sportach. Gdy walka toczy się o najwyższe laury i uda się wypracować kilka punktów przewagi, trzeba zachować koncentrację, grać konsekwentnie i dokładnie. Tego Polakom zabrakło. W drugim secie prowadzili pięcioma punktami, a i tak w końcówce tempo dyktowali Amerykanie. To, jak należy zachować przewagę podopieczni Johna Sperawa pokazali zespołowi Stephane'a Antigi w trzeciej partii.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Diana Hunter
18.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Masakrycznie wiele błędów w zagrywce, brak ataku z pierwszej piłki, brak rozgrywającego z dobrą "kiwką", słaba obrona blokiem i najważniejsza rzecz... brak na tych mistrzostwach Możdżonka ;-)  
avatar
piotrek1978
17.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jak dla mnie kurek spada na dno a dlaczego juz tlumacze zagrywka kurka jest to aut siatka siatka aut itd.asow CALY ZESPOL mial 2 na 65 pkt.zdecydowanie za malo kurek z przed 3-4 lat to juz nie Czytaj całość
avatar
Kaczmar94
17.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Zgadzam się z wymienionymi powodami, aczkolwiek uważam ze największym błędem były same decyzje Antigi. Nie wziął Możdżonka który był w formie tylko Nowakowskiego, postawił na Łomacza który( z c Czytaj całość
avatar
Kris73
17.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zgadzam się, wszystko to się potwierdziło. Komentarz do 1, 3,4 zbyteczny, wiele o tym napisano. Pkt. 5 to głowa - minus dla sztabu. Rozgrywajacy: od 1,5 roku widać, że Lomacz jest super, ale Czytaj całość
avatar
Waldemar Makowski
17.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
To pokolenie przegranych ! Nic już ... z nich nie będzie ! Jest okazja aby stworzyć nową drużynę z chłopaków który się będzie chciało grać !