W tym artykule dowiesz się o:
Dreszczowiec Polaków. Biało-Czerwoni zagrają o brąz
Kolejne fantastyczne w Rio de Janeiro rozegrali podopieczni Tałanta Dujszebajewa. Polacy stoczyli niezwykle emocjonujący i wyrównany bój z Duńczykami, ponownie pokazując ogromnego ducha walki i niezłomną determinację.
ZOBACZ WIDEO Piłka ręczna, półfinał: Polska – Dania (skrót meczu)
{"id":"","title":"","signature":""}
Ostatecznie Biało-Czerwoni przegrali - po dogrywce - w półfinale 28:29 i to nasi przeciwnicy zagrają o złoto. Nie ma jednak powodów do rozczarowania - nasz zespół wciąż ma szanse na wielki sukces, jakim będzie miejsce na podium igrzysk. Biało-Czerwoni zagrają o trzecie miejsce z Niemcami.
Oktawia Nowacka z brązem
Polka znakomicie spisała się w pięcioboju nowoczesnym. Nasza reprezentantka wystartowała wybornie - wygrała pierwszą konkurencję, czyli szermierkę. 25-letnia pięcioboistka objęła tym samym prowadzenie, które utrzymała po pływaniu i jeździectwie. Dopiero w ostatniej konkurencji łączonej bieganiu i strzelaniu spadła na trzecią pozycję.
ZOBACZ WIDEO Oktawia Nowacka uhonorowana brązowym medalem IO!
{"id":"","title":"","signature":""}
Niemniej brązowy medal to największe osiągnięcie Nowackiej w karierze. Wcześniej Polka stawała na podium mistrzostw Europy czy świata, ale wyłącznie drużynowo lub w sztafecie mieszanej.
Mistrzynią olimpijską w pięcioboju nowoczesnym została Australijka Chloe Esposito, a wicemistrzynią Francuzka Elodie Clouvel.
Wojciech Nowicki, czyli człowiek z brązu
Jeszcze nieco ponad rok temu był praktycznie nieznany. Nie miał wielkich sukcesów i był w cieniu utytułowanego Pawła Fajdka. Ale potem nastąpił ogromny przełom w jego karierze. Na koncie Polaka są już trzy brązowe medale wielkich imprez - mistrzostw Europy, świata, a teraz jeszcze igrzysk.
ZOBACZ WIDEO Rzut młotem: brąz Nowickiego, medalowy rzut Polaka
{"id":"","title":"","signature":""}
W finale rzutu młotem Nowicki spisał się dobrze, choć nie obyło się bez komplikacji. 27-letni młociarz spalił aż trzy próby, a dwie były nieudane. Polak zachował jednak zimną krew i w ostatnim podejściu uzyskał znacznie lepszy wynik (77,73 m), który dał mu brąz. Wygrał Dilshod Nazarow z Tadżykistanu (78,68 m), a drugi był Iwan Cichan z Białorusi, który wyprzedził naszego reprezentanta o 6 centymetrów.
Polacy i Polki pobiegną w finale
Bardzo dobrze w biegach eliminacyjnych sztafet 4x400 m spisali się nasi reprezentanci i reprezentantki. Mężczyźni w składzie Łukasz Krawczuk, Michał Pietrzak, Jakub Krzewina, Rafał Omelko zajęli czwarte miejsce w bardzo silnie obsadzonym biegu (ogółem piąte) i z czasem 2.59.58 (to najlepszy wynik od 17 lat!) wskoczyli do finału.
W decydującym wyścigu wezmą też udział Polki (Małgorzata Hołub, Patrycja Wyciszkiewicz, Iga Baumgart i Justyna Święty), które w swoim biegu eliminacyjnym zajęły trzecią pozycję. Biało-Czerwone wykonały zatem plan minimum.
Piotr Paziński przegrał walkę o brąz
Niewiele zabrakło, żeby na najniższym stopniu w taekwondo w kategorii wagowej do 80 kilogramów stanął nasz reprezentant. Polak spisał się świetnie w repasażach (pokonał w nich Niemca Tahira Gueleca 6:5), ale w decydującym pojedynku przegrał wyraźnie z Miladem Beigim Harcheganim z Azerbejdżanu 0:12.
Triple-triple Usaina Bolta. Dominacja króla sprintu
To wprost niewiarygodne. Jamajczyk na trzech igrzyskach olimpijskich zdobył po trzy złote medale w sprincie na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4x100 m. Takiej regularności i formy nie zaprezentował wcześniej nikt.
ZOBACZ WIDEO Finał 4x100 (M): wygrana Jamajki i dziewiąte złoto Bolta
Zresztą Bolt osiągnął to z ogromną łatwością. W wielu biegach zdecydowanie wyprzedzał rywali i tylko od niego zależało z jaką ostatecznie przewagę wpadał na metę. W Rio był ponownie bezbłędny, a na koniec dołożył triumf w sztafecie. W finale Jamajczycy wyprzedzili... Japończyków. Amerykanie wpadli na metę - dopiero - na trzecim miejscu, ale ostatecznie zostali zdyskwalifikowani za nieprzepisową zmianę.
Amerykanki obroniły tytuł z Londynu
Prawdopodobnie nie wspominalibyśmy o - spodziewanym - sukcesie zawodniczek z USA w sztafecie 4x100 m, gdyby nie kontrowersje, które wywołał ich bieg eliminacyjny oraz decyzje sędziów. Amerykanki zgubiły pałeczkę i zajęły ostatnie miejsce w eliminacjach z beznadziejnym czasem.
Mistrzynie olimpijskie złożyły jednak odwołanie (w przekazaniu pałeczki miały im przeszkodzić Brazylijki), które sędziowie uznali. Dzięki temu otrzymały one drugą szansę - tym razem pobiegły samotnie i musiały uzyskać czas lepszy niż 42.70. To przyszło im z łatwością, wskutek czego w finale nie znalazły się... Chinki.
Cała sytuacja była niezwykle kontrowersyjna i ponownie pokazała, że są równi i równiejsi. W finale Tianna Bartoletta, Allyson Felix, English Gardner i Tori Bowie były najszybsze i zdobyły kolejne złoto. Srebro wywalczyły reprezentantki Jamajki, a brąz sprinterki z Wielkiej Brytanii.
Brazylia drugim finalistą igrzysk
W pierwszym półfinale nie brakowało emocji. Włosi stoczyli rewelacyjny bój z Amerykanami i po tie-breaku awansowali do finału. O złoto zagrają oni z Brazylijczykami. Gospodarze turnieju nadspodziewanie łatwo uporali się z Rosjanami, którzy na osłodę powalczą o trzecie miejsce.
Canarinhos potrzebowali zaledwie trzech setów, żeby wygrać spotkanie. Sborna w żadnym z nich nie stanowiła wielkiego zagrożenia. Dość powiedzieć, że w dwóch z nich nie zdołała przekroczyć granicy 20 punktów. Tym samym Brazylijczycy udanie zrewanżowali się za porażkę w finale w Londynie.
Reprezentacja Serbii spróbuje postraszyć Amerykanów
Nie było niespodzianki w drugim półfinale turnieju koszykarskiego mężczyzn. Serbowie bez najmniejszych problemów wygrali z Australijczykami, dla których półfinał igrzysk jest już wielkim sukcesem.
Podopieczni Aleksandra Djordjevicia fantastycznie spisali się w pierwszej połowie, kiedy to pozwolili rywalowi na zdobycie zaledwie 14 punktów. Po przerwie Serbowie kontrolowali przebieg meczu i tym samym w Rio zagrają o złoto. Na drodze do mistrzostwa staną im Amerykanie, którzy we wcześniejszym starciu pokonali Hiszpanów.