Uskrzydlona historycznym zwycięstwem nad Belgią reprezentacja Polski w rugby przygotowuje się do kolejnego starcia w ramach Rugby Europe Championship. Zwycięstwo pozwoli jej powalczyć o piąte miejsce i zapewni dogodną pozycję do walki o pozostanie na dłużej w europejskiej elicie. Podopiecznych Christiana Hitta czeka starcie z Niemcami, z którymi maja bardzo dobre wspomnienia z poprzedniego sezonu. Zwycięstwo w Gdyni, w listopadzie 2021 w dużej mierze dało upragniony awans na poziom, na którym obecnie się znajdujemy.
Wyróżnienie dla kapitana Polaków
Dzięki temu, że Polacy wygrali z Belgami i zajęli trzecie miejsce w grupie, wywalczyli przywilej gry na własnym terenie. W półfinale zaplanowanym na niedzielę 5 marca o godz. 20:00 zmierzą się w Gdyni z czwartą drużyną grupy A - Niemcami. Drugą parę utworzą Holandia i Belgia.
Już wiadomo, że mecz w Gdyni będzie ostatnim starciem Biało-Czerwonych w Championship, w tym sezonie rzecz jasna, na własnym boisku. Niezależnie od wyniku na koniec rozgrywek Polaków czeka podróż do Amsterdamu, gdzie rozegrana zostanie faza finałowa. Nasz zespół ma szansę powalczyć o piątą lokatę, która byłaby naprawdę dużym sukcesem całego naszego rugby.
Za sukces należy uznać także wybór kapitana reprezentacji Polski Piotra Zeszutka na najlepszego gracza fazy grupowej w plebiscycie organizowanym przez Rugby Europe. To też spora zasługa naszych kibiców, którzy zmobilizowali się do głosowania i sprawili, że "Zeszyt" został doceniony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Kolejna szansa dla Polaków
Niemcy to zespół, który również w tym sezonie awansował do Rugby Europe Championship. W ostatnim starciu w Gdyni wygraliśmy 21:16, a spotkanie było popisem umiejętności Wojciecha Piotrowicza, który zdobył wszystkie punkty z podstawki. Oglądaliśmy wówczas twardo grających w obronie i zdeterminowanych Biało-Czerwonych.
- Wygrana w Gdyni była bardzo ważna, to był przełomowy mecz. Nie byliśmy faworytem, ale to zwycięstwo sprawiło, że kolejne spotkania potoczyły się korzystnie - wspominał Grzegorz Buczek.
Teraz stawka będzie inna. Niezależnie od tego wyniku spotkania, zarówno Polacy, jak i Niemcy pozostaną na poziomie Championship na kolejny rok. W tym sezonie nikt nie spada do Rugby Europe Trophy.
Mimo to Biało-Czerwoni na pewno nie odpuszczą i będą robić wszystko, by wygrać. Szczególnie, że rywale to ekipa pozostająca w zasięgu Polaków. Niemcy mają na swoim koncie trzy porażki, jednak po dotkliwej przegranej, jakie sprawiła im Gruzja, w starciach z Hiszpanią i Holandią, zespół naszych zachodnich sąsiadów prezentował się naprawdę solidnie. Dobre wrażenie robi choćby łącznik ataku, Edoardo Stella, niezwykle skuteczny zawodnik włoskiego pochodzenia, czy też Oliver Paine, od lat występujący w reprezentacji. Jak jednak powiedział Wojciech Piotrowicz podczas przedmeczowej konferencji prasowej, wygra drużyna, która popełni mniej błędów.
- To będzie bardzo ciężki mecz i wygra ten kto popełni mniej błędów. Jeśli Niemcy będą je popełniać, to na pewno będziemy kopać na bramkę, a ja wymagam od siebie, żeby skuteczność kopów była przynajmniej taka, jak podczas naszego ostatniego pojedynku. Wtedy trafiłem siedem z ośmiu kopów, liczę że teraz się poprawię i zachowam stuprocentową skuteczność - powiedział Wojciech Piotrowicz.
- Waga tego meczu jest ogromna dla obu stron, ponieważ będzie on mieć wielki wpływ na końcową klasyfikację i miejsce, które zajmiemy w tym sezonie Rugby Europe Championship. Jednocześnie to spotkanie, na które moi zawodnicy bardzo czekają, żeby ponownie pokazać twarde i dobrze zorganizowane rugby, jak to miało miejsce przed półtora roku w Trophy, ale tym razem na poziomie w Championship – zapowiedział trener Christian Hitt.
- Skład jest wypadkową tego jacy zawodnicy są dostępni do gry. Przy dużej intensywności i meczach rozgrywanych tydzień po tygodniu, każda reprezentacja ma problemy z drobnymi i większymi urazami – dodał szkoleniowiec, pytany o zestawienie polskiej drużyny w niedzielnym meczu.
Mecz Polska – Niemcy już w niedzielę 5 marca o godzinie 20:00 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Transmisję z meczu będzie można śledzić na antenie TVP Sport.
Informacja prasowa Polskiego Związku Rugby
Czytaj też:
Pierwsze zwycięstwo w Rugby Europe Championship, Polacy pokazali moc
Rumuni za mocni dla Polski w Rugby Europe Championship