Polskie łyżwiarstwo szybkie ma nową bohaterkę i jest nią Natalia Maliszewska. Sportsmenka z Białegostoku jest specjalistką w short tracku na dystansie 500 metrów. W ubiegłym roku zdobyła srebrny medal mistrzostw świata. W tym najpierw wywalczyła mistrzostwo Europy, a potem wygrała klasyfikację generalną Pucharu Świata.
Duży sukces Natalii Maliszewskiej. "To dopiero początek. Będę coraz lepsza" >>
Wcześniej sukcesy osiągała starsza o siedem lat Patrycja Maliszewska. Siostry gościły w niedzielnym programie "Dzień Dobry TVN". Obie przyznały, że nie byłoby sukcesów Natalii, gdyby nie Patrycja.
- Patrycja zaczęła tę dyscyplinę w naszej rodzinie i poszłam śladami siostry. Wszystko zostaje w rodzinie, więc ja musiałam pociągnąć nasze nazwisko. Pati przywoziła pierwsze medale mistrzostw Europy dla Polski. Czułam się dumna, że te medale są w domu i mogę na nie patrzeć. Teraz jest tak, że ja przywożę do domu inne kolory - mówiła młodsza z sióstr Maliszewskich.
ZOBACZ WIDEO Serie A: bezrobotny Szczęsny. Łatwe zwycięstwo Juventusu Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Na pewno, gdybym ja nie zaczęła, bo to niszowa dyscyplina, to Natalia też nie. Białystok to jednak kolebka tego sportu. Mamy to szczęście, że wychowywałyśmy się z ludźmi, którzy dzielili tę pasję. Z sezonu na sezon były wyniki. To, co ja zapoczątkowałam, Natalia kontynuuje. Mam to szczęście, że jestem obok i widzę to wszystko. Wspieram ją, ale i trochę się denerwuje - dodała Patrycja.
Natalia wypowiedziała się także na temat kontaktowości w łyżwiarstwie szybkim. Zdobywczyni Pucharu Świata przyznała, że ten element sportu bardzo jej się podoba.
- To, że mamy kontakt ze sobą bardzo podkręca moją adrenalinę. Czujemy się, dotykamy podczas biegu. Wszystko jednak jest regulowane przepisami i wprowadza atmosferę - wyjaśniła.
"Kurczaku, dobrą robotę odwaliłaś!". Natalia Maliszewska będzie świętowała w... pizzerii >>
Sukcesy młodszej z sióstr Maliszewskich rozbudziły apetyty przed kolejnymi igrzyskami olimpijskimi. Polka będzie jedną z faworytek w 2022 roku w Pekinie.