To najlepszy okres w karierze Natalii Maliszewskiej. W tym roku sięgnęła już po złoty medal mistrzostw Europy, a w zeszłym wywalczyła srebro mistrzostw świata. Do tego triumfowała w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata w short tracku na dystansie 500 metrów. Teraz Polka przygotowuje się do kolejnych mistrzostw globu, gdzie jest jedną z faworytek.
Sukcesy nie namieszały w głowie polskiej łyżwiarce. - To jestem ta sama ja. Ta, która była przed początkiem sezonu i ta, która jest teraz. Ja się nie zmieniam, dalej będę trenować, bo to kocham. Wzruszam się, ale to dlatego, że to bardzo dużo nerwów, pracy i potu mnie kosztowało - powiedziała Maliszewska w rozmowie z "TVP Sport".
Short track to rodzinny sport u Maliszewskich. Dyscyplinę tę uprawiała siostra naszej mistrzyni - Patrycja, która sięgała po medale mistrzostw Europy. Natalia Maliszewska to obecnie jedna z najlepszych zawodniczek na świecie. Sama uważa, że to dopiero początek jej wielkich sukcesów.
Zobacz także: "Kurczaku, dobrą robotę odwaliłaś!". Natalia Maliszewska będzie świętowała w... pizzerii
- To mi się nie udało, ja to sobie wypracowałam. To jest proces i ja wiem, że będzie jeszcze lepiej, a ja będę coraz lepsza. To jest dopiero początek, sezon poolimpijski, a mam jeszcze przed sobą trzy lata - dodała Maliszewska.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]