Nicolas Uriarte: Z każdym rokiem staram się poprawiać
Zawodnik PGE Skry Bełchatów, po kilku latach oczekiwania, doczekał się możliwości pełnienia roli pierwszego rozgrywającego reprezentacji Argentyny.
W przedostatnim meczu pierwszej fazy grupowej mundialu Argentyna podejmie Australię. Sobotniego popołudnia 24-letni gracz stanie więc naprzeciw zespołu prowadzonego przez swojego ojca, Jona. Obaj znają się "jak łyse konie". Czy będzie to miało jakikolwiek wpływ na przebieg boiskowej rywalizacji?
- Ciężko powiedzieć. Przed rozpoczęciem meczu można spodziewać się określonego scenariusza, a potem bywa, że gra się zaczyna i dzieje się coś zupełnie innego. Przykładem było choćby starcie Polski z Serbią na otwarcie turnieju. Każdy mówił, że Polacy będą zdenerwowani, odczują presję. Oni zagrali wspaniale, zaś cała otoczka bardziej wpłynęła na Serbów. Każdy mecz to osobna historia, wszystko może się zdarzyć. Całym zespołem skoncentrujemy się na tym, co mamy do wykonania, a na końcu zobaczymy, czy to wystarczy do odniesienia zwycięstwa - dodał na zakończenie Uriarte.