Yoann Jaumel: Francja nie boi się Brazylii

Francuski rozgrywający przyznał, że skoro jego zespół pokonał już na tych mistrzostwach USA, Iran, czy Serbię, to tym bardziej jest w stanie powalczyć z Brazylijczykami.

- Gramy bardzo dobrze od samego początku turnieju. Nabraliśmy sporo pewności siebie, którą staramy się pokazać w każdym kolejnym meczu. Przeciwko Iranowi wiedzieliśmy, że potrzebujemy wygrać zaledwie jednego seta, aby być w półfinale mistrzostw. Postanowiliśmy od samego początku rzucić się na rywali i jak najszybciej zapewnić sobie awans do gry o medale - przyznał po wygranej nad Iranem, Yoann Jaumel, drugi rozgrywający reprezentacji Francji.

W czwartkowym spotkaniu przeciwko Persom, Trójkolorowi, aby zapewnić sobie awans do fazy finałowej potrzebowali wygrać zaledwie jedną partię. Ku rozpaczy podopiecznych Slobodana Kovaca, kwalifikację zapewnili już sobie w premierowej odsłonie meczu. - Zaczęliśmy nieźle, ale zdawaliśmy sobie, że Iran będzie chciał zrobić wszystko, aby przedłużyć swoje szanse na awans do półfinału. Udało nam się na ich silny serwis odpowiedzieć bardzo dobrym przyjęciem. To zwycięstwo spowodowało, że mogliśmy się odprężyć, a nasz trener dał szansę rezerwowym - powiedział dwudziestosiedmioletni siatkarz. 
[ad=rectangle]
Od przegranej w pierwszej fazie z Włochami gracze Laurent Tillie grają na polskich mistrzostwach świata niezwykle pewnie. - Każdy mecz nam pomaga, szczególnie ten zwycięski. Do drugiej fazy weszliśmy z "grupy śmierci" i po takim zestawie rywali, żaden zespół nie jest nam straszny - zaznaczył gracz Ajaccio.

Po tym jak Francuzi zapewnili sobie awans do najlepszej czwórki siatkarskich ekip globu, poziom spotkanie z Iranem znacznie spadł. Szkoleniowiec Trójkolorowych dał szansę rezerwowym, między innymi właśnie Jaumelowi. - Z Iranem może trochę się męczyliśmy, ale w takim składzie graliśmy w meczu ze sobą po raz pierwszy. Zanim zdążyliśmy się zgrać, to już zrobił się tie-break. Na całe szczęście w nim spięliśmy się i od początku graliśmy swoją siatkówkę. Oczywiście, że chcieliśmy wygrać, ale nie było dla nas ważne, czy po czwartym secie, czy piątym. Wszystko było już jasne, tą wygraną chcieliśmy zachować przede wszystkim dla siebie - zdradził rozgrywający mierzący zaledwie 181 centymetrów.

Po zwycięstwie nad Iranem siatkarze znad Sekwany zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie G, trzeciej fazy polskiego mundialu. Ich rywalem w kolejnym meczu będą obrońcy tytuły, reprezentanci Brazylii. - O finał zagramy z jedną z najlepszych drużyn świata, ale tych już trochę pokonaliśmy na tym mundialu. Mamy już za sobą zwycięskie mecze między innymi z USA, Iranem, Serbią czy Argentyną. Dlaczego nie mielibyśmy awansować do meczu decydującego o złocie? Wiem, że najlepszym rezultatem Francji był brązowy medal w 2002, więc najwyższa pora go poprawić - zakończył Jaumel.

Komentarze (0)