W tym artykule dowiesz się o:
globo.com: Z widokiem na "morze czerwone", Brazylia ponownie uległa Polsce i musi odłożyć marzenia o czwartym tytule
"Brazylijski zespół miał problemy od drugiego seta, a gospodarze poprawili swoją grę, przez co podopieczni Bernardo Rezende nie zdobyli czwartego tytułu mistrza świata.
Gospodarze mieli "siódmego zawodnika" w swoich szeregach, "morze czerwone", który wypełnił szczelnie całą halę i był zaskoczony po pierwszym secie. Historia zaczęła się zmieniać od kolejnej partii dzięki Mateuszowi Mice. Polacy zaczęli radzić sobie coraz lepiej, zaprezentowali kolektyw i położyli kres marzeniom ekipy Rezende, wygrywając ostatecznie 3:1 [ad=rectangle] Do tej pory biało-czerwoni ostatni tytuł wywalczyli w 1974 roku, a kolejną szansę mieli w 2006 roku, ale wtedy polegli z Brazylijczykami. Polacy musieli długo czekać, ale podnieśli trofeum w katowickim Spodku przed liczbą 12 528 fanów, rekompensując im te lata wyczekiwania" - zakomunikował brazylijski serwis globo.com.
Lance: Polacy zapobiegli zdobyciu czwartego mistrzostwa świata przez Brazylię
"Przed własną publicznością, Polacy po 40 latach przerwy zdobyli tytuł mistrza świata. Brazylii nie udało się dokonać bezprecedensowego wyczynu w historii sportu.
Brazylijski zespół w Polsce chciał się zapisać w historii sportu, ale nie pozwolili na to gospodarze, którzy w całkowicie wypełnionym Spodku, po nerwowej grze, pokonali Canarinhos 3:1" - poinformował portal Lance.
Gazeta Esportiva: Polska wygrała finał u siebie i nie pozwoliła Brazylii na czwarty tytuł w historii
"Brazylijczycy nie oparli się presji gospodarzy mistrzostw świata i w Polsce w finale przegrali 1:3. Nie udało się wykonać misji i pomścić jedynej porażki, kiedy to w trzeciej fazie Canarinhos przegrali z prowokującymi Polakami 2:3.
W rezultacie Brazylia straciła okazję do zostania pierwszym zespołem, który zdobył cztery tytuły mistrza świata z rzędu. Wcześniej Włosi (1990, 1994, 1998) wygrali trzy mundiale z kolei, ale nie zdołali zwyciężyć po raz czwarty.
Pomimo niedzielnej porażki, zespół prowadzony przez Bernardo Rezende błyszczy od 2001 roku. W tym okresie oprócz triumfów w MŚ, zdobył złoty i dwa srebrne medale igrzysk, osiem razy wygrał Ligę Światową, dwa razy Pan-American Cup oraz siedem mistrzostw Ameryki Południowej" - opisała Gazeta Esportiva.
La Gazetta dello Sport: Polska ponownie mistrzem świata po 40 latach
"Zespół prowadzony przez Antigę zdetronizował zwycięzcę trzech ostatnich mundiali, Brazylię. To jest sukces całego kraju, który podczas tego turnieju zaprezentował się w niewiarygodny sposób. Prawie 600 tysięcy odwiedziło hale w czasie 21 dni, a w finale ze świetnej strony pokazał się Mika.
40 lat później, przed absolutnie niesamowitą publicznością, Polska ponownie zdobyła tytuł mistrza świata. To święto tego zespołu i całego narodu. Polska to kraj żyjący siatkówką, z którą pod względem popularności może konkurować tylko piłka nożna" - można przeczytać w prestiżowym włoskim dzienniku La Gazetta dello Sport.
New York Times: Zaskakująca Polska króluje na mistrzostwach świata
"Zaskakująca Polska pokonała trzykrotnego mistrza Brazylię, 3:1, w finale siatkarskich mistrzostw świata w Katowicach. Trzytygodniowy turniej obejrzało na żywo ponad 500 tysięcy fanów.
Polska po raz ostatni wygrała mundial w 1974 roku, zaś w 1976 zdobyła złoty medal igrzysk" - napisał jeden z dziennikarzy amerykańskiego New York Timesa.
Frankfurter Allgemeine Zeitung: Polska świętuje tytuł mistrza świata
"Przed własną publicznością Polacy po raz drugi w swojej historii zdobyli mistrzostwo świata. W finale Polska pokonała obrońców tytułu z Brazylii w czterech setach.
Biało-czerwoni poprzedni tytuł wywalczyli 40 lat temu w Meksyku, natomiast Brazylijczycy to zwycięzcy trzech ostatnich mundiali.
W meczu o 3. miejsce niemieccy siatkarze wywalczyli pierwszy od 44 lat medal. Zespół kierowany przez atakującego Georga Grozera pokonał Francję 3:0, sięgając po brąz" - stwierdził Frankfurter Allgemeine Zeitung.
L'Équipe: Antiga najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi
- Jest super, po prostu świetnie. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Zrealizowaliśmy wielki projekt, co nie było oczywiste od samego początku. Stworzyliśmy silny zespół, pod którego jestem wrażeniem. Nie było w nim żadnej zazdrości, wszyscy byli chętni do pomocy, do udzielania porad. To była nasza największa siła. Czternastu naprawdę wspaniałych facetów, którzy mi zaufali i przeszli przez całą drogę projektu stworzonego przeze mnie i Philippe'a Blaina. To się opłaciło, to niesamowite. Dla kraju, który żyje siatkówką, to coś magicznego - powiedział na łamach francuskiego dziennika L'Équipe Stephane Antiga.