Bekier/Oleksy: Dopiero na piasku zobaczyłyśmy, co potrafią rywalki

Polki nie rozpoczęły dobrze zmagań w mistrzostwach świata, przegrały bowiem z kretesem. Renata Bekier i Agata Oleksy wskazały przyczyny trochę niespodziewanej porażki z rywalkami z republiki Vanuatu.

Polska para Bekier/Oleksy trafiła do grupy M, w której rywalkami są Włoszki Gioria Daniela/Laura Giombini, Brazylijki Liliane Maestrini/Barbara Seixas De Freitas oraz trochę egzotyczna para z republiki Vanuatu. Biało-czerwone mistrzostwa świata Mazury 2013 rozpoczynały od starcia z siatkarkami z Vanuatu, więc od pojedynku z najmniej wymagającymi grupowymi przeciwniczkami.

Jednak zdobycie materiału, na podstawie którego Polki mogłyby przygotować się do konfrontacji okazało się dość trudne. - Widziałyśmy nagranie wideo tylko z jednego meczu naszych rywalek i na jego podstawie została opracowana taktyka na spotkanie. Jednak dopiero na piasku zobaczyłyśmy, co one potrafią - przyznała Renata Bekier na antenie TVP Sport.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Polki rozpoczęły mecz bardzo nerwowo, popełniały proste i niewymuszone błędy, a później nie były już w stanie nawiązać wyrównanej walki i para Elwin Miller/Henriette Iatika zwyciężyła 2:0. - Odbiór nie był idealny, a co za tym idzie wystawa nie była dokładna. Zabrakło nam również dokładności w wykańczaniu ataków - wyliczała Agata Oleksy.

Dla młodych siatkarek problemem okazała się również atmosfera na trybunach, która nieco je sparaliżowała. - Zagrałyśmy bardzo nerwowo, zabrakło między nami komunikacji. Na trybunach jest głośno, fajnie że kibice dopingują.... Nie będziemy wspominać miło tego spotkania, ale jest to dla nas cenne doświadczenie - podkreśliła Oleksy.

Przed Polkami jeszcze dwa grupowe pojedynki z bardziej wymagającymi rywalkami. - Chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Każdy mecz jest dla nas nowym doświadczeniem i w każdym chcemy dać z siebie wszystko - zaznaczyła Bekier.

Wypowiedzi za: TVP Sport.

Komentarze (0)