Biało-Czerwoni zakwalifikowali się do udziału w turnieju finałowym World Tour 2017 jako jedna z ośmiu najlepszych par rankingu FIVB (nasi siatkarze zajmują trzecie miejsce w tym rankingu).
Reprezentanci Polski zakończyli fazę grupową z mianem niepokonanych i jako liderzy swojej grupy, więc awansowali bezpośrednio do ćwierćfinału. W tej fazie efektownie pokonali 2:0 Bockermanna/Schumanna. Półfinałowa porażka 0:2 z Dalhausserem/Luceną sprawiła, że pozostała im walka o brązowy medal.
Ich rywalami w decydującym meczu byli Włosi Nicolai Paolo/Daniele Lupo, którzy dokładnie tydzień temu obronili tytuł mistrzów Europy.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, ale w połowie seta Włosi mieli już zbudowaną kilkupunktową przewagę. W dalszej części partii nasi reprezentanci nie byli w stanie zniwelować strat.
Porażka ich nie załamała, co dość szybko pokazali w drugiej odsłonie. Polacy grali skuteczniej, dzięki czemu to oni tym razem nadawali ton spotkaniu. Dwukrotnie musieli odpierać napór rywali, w tym w samej końcówce, gdy ich prowadzenie stopniało całkowicie (18:14, 19:19). Ostatnie dwie akcje padły łupem naszych siatkarzy, którzy tym samym doprowadzili do tie-breaka.
Decydującego seta lepiej otworzyli Włosi (0:3). Choć Biało-Czerwoni starali się odwrócić losy tej odsłony, to nie byli w stanie. Ostatecznie Piotr Kantor i Bartosz Łosiak przegrali 1:2, kończąc finały World Tour tuż za podium.
Mecz o 3. miejsce:
Kantor/Łosiak (Polska) - Nicolai/Lupo (Włochy) 1:2 (17:21, 21:19, 12:15)
ZOBACZ WIDEO Jakub Kochanowski: Walczymy o każdy punkt jak o piłkę meczową finału