Reprezentanci Polski awansowali do półfinału z kompletem zwycięstw. Ich rywalami byli Łotysze Martins Plavins/Edgars Tocs. Była to okazja do rewanżu dla Biało-Czerwonych, gdyż tydzień temu w finale turnieju World Tour w Hadze przegrali 0:2 właśnie z tymi rywalami.
Niedzielny półfinał zmagań w Pelhrimovie dobrze rozpoczął się dla mistrzów Polski, świetna gra w bloku Piotra Kantora zaowocowała prowadzeniem 3:0. Jednak Łotysze szybko odebrali naszym reprezentantom przewagę, a to dzięki trudnym zagrywkom Plavinsa (4:6). Biało-Czerwoni musieli więc gonić wynik, po asie Bartosza Łosiaka odzyskali prowadzenie (11:10). Kluczowe dla losów seta były skuteczne kontry oraz seria trudnych zagrywek Łosiaka. Nasi siatkarze wygrali aż 21:13.
Porażka podrażniła łotewską parę (1:4). Choć Kantor/Łosiak odrobili straty (8:6), to ich gra falowała, zwłaszcza skuteczność w ataku. Wynik oscylował w okolicach remisu, gdyż Polacy nie potrafili utrzymać skromnej, dwupunktowej przewagi. Udało im się przełamać rywali dopiero w samej końcówce, zagrywka i blok Kantora dały zwycięstwo 2:0!
Tym samym Kantor/Łosiak awansowali do finału turnieju CEV Masters w Czechach. Jeszcze w niedzielę 14 stycznia zagrają o złoty medal, ich rywalem będą Holendrzy Brouwer/Meeuwsen (początek finału o godzinie 17).
Półfinał turnieju CEV Masters w Czechach:
Kantor/Łosiak (Polska) - Plavins/Tocs (Łotwa) 2:0 (21:13, 21:15)
ZOBACZ WIDEO Jaki był 2017 rok dla polskiej siatkówki? Łukasz Kadziewicz: Nie był najlepszy, świadczą o tym wyniki