Sir Safety Perugia nie spełniła oczekiwań właściciela drużyny. Zespół przegrał w finale Serie A z Cucine Lube Civitanovą. W Lidze Mistrzów ekipa Nikoli Grbicia uległa po złotym secie w półfinale ekipie Itas Trentino. Na otarcie łez pozostało jedynie zwycięstwo w Pucharze Włoch. To nie ocali jednak zespołu przed wielkimi zmianami w kadrze.
Prezes klubu, Gino Sirci w rozmowie z portalem ivolleymagazine.it poinformował, że zespół opuści Matthew Anderson. Gwiazdor drużyny mocno obciążał budżet klubu i nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Zastąpić go ma reprezentant Polski Kamil Semeniuk.
25-latek jest doskonale znany aktualnemu szkoleniowcowi zespołu. Obaj pracowali razem w Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Nie jest jednak przesądzone, że panowie spotkają się we włoskim klubie w kolejnym sezonie. Serb przed kilkoma miesiącami objął bowiem posadę selekcjonera reprezentacji Polski. Przeciwnikiem takiego rozwiązania był prezes klubu. Brak oczekiwanych sukcesów może okazać się pretekstem do rozwiązania kontraktu.
Zdaniem włoskich mediów, wicemistrz Włoch znalazł już następcę Grbicia. Perugię miałby poprowadzić Gheorghe Cretu. Rumun na początku roku zdecydował się nie przedłużać umowy z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. 53-latek liczył na kontrakt w Biełogorie Biełgorod, jednak atak Rosji na Ukrainę sprawił, że sytuacja uległa diametralnej zmianie. W międzyczasie, działacze wicemistrza Polski osiągnęli porozumienie z Tuomas Sammelvuo. W tej sytuacji pochodzący z Konstancy szkoleniowiec zmuszony jest do poszukiwania nowego pracodawcy.
Czytaj także:
"Chciała wygrać wszystko, a ma tylko Puchar Włoch". Media szczerze o ekipie Grbicia i Leona
Wielki sukces Joanny Wołosz. We włoskich mediach piszą tylko o tym
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!