Dramatyczny apel znanego siatkarza. "Nie mogę zostawić tego bez komentarza"
Popularny siatkarz Bruno Rezende zamieścił w sieci bardzo ważny apel. Zwraca się w nim do władz światowej siatkówki, mając na uwagę to, jak bardzo przepełniony jest kalendarz rozgrywek.
Późniejsze badania wykazały, że nie były to chwilowe problemy z równowagą, ale kontuzja mięśnia Achillesa. Po tym zdarzeniu Rezende nie wytrzymał.
"To dzień, w którym zwycięstwo schodzi na drugi plan... To przykry moment dla jednego z naszych kolegów. Przemyślałem to i nie mogę zostawić tego bez komentarza" - podkreślił w instagramowym wpisie.
Następnie spostrzegł, że skala problemów zdrowotnych w siatkówce robi się coraz pokaźniejsza. "Codziennie widzimy coraz więcej urazów i problemów, ale nigdy nie dbamy o sportowców, którzy są głównymi bohaterami" - dodał.
"Będziemy nadal robić to, co kochamy i walczyć za nasz kraj i kluby, ale tęsknimy za poprawą i zmianami dla dobra zdrowia fizycznego i psychicznego sportowców, którzy tak bardzo poświęcają się naszej dyscyplinie" - podsumował.
Na InstaStories natomiast podkreślił, że chciałby, żeby podmioty, które zarządzają siatkówką, "mogły zrozumieć, że kalendarz staje się coraz bardziej napięty".
Następnie zaznaczył, że niegdyś dyskutował na ten temat z kapitanami innych drużyn, ale mimo to zawodnicy "pozostają zakładnikami, o których nie troszczą się osoby zarządzające kalendarzem".
Czytaj także:
> Sprawili sensację. Dziś zagrają z Polską
> Deja vu w meczu polskich siatkarek
-
Brutal Zgłoś komentarz
Zdecydowanie ma rację. Faceci co piorą kasę za NIC zarządzają siatkówką dla własnych korzyści -
AngryWolf Zgłoś komentarz
turniejów. Ale. Zawodnicy występują w różnych ligach. U nas np ostatnio dyskusja czy ma być więcej drużyn w lidze. Każda liga sama się rządzi więc tam należało by się najpierw temu przypatrzeć. Po drugie LN to trzy części. Nikt nikomu nie każe grać cały czas jednym składem, ba nawet nikt nikomu nie każe traktować te rozgrywki poważnie. Można grać 10tym składem. A na koniec ........ szybkie poszperanie w necie i co się okazuje. Alan Souza do końca listopada gracz rosyjskiego Kuzbass Kemerowo z którym po kilku meczach rozwiązano kontrakt za obopólną zgodą z powodu kontuzji stopy. Od tego czasu zawodnik przebywał w Brazylii gdzie leczył kontuzję i przechodził rehabilitację. Co by nie powiedzieć raczej akurat on nadmiaru gry nie miał. Miał natomiast ogromnego pecha. Życzymy mu oczywiście jak najszybszego powrotu do zdrowia -
Estrella Zgłoś komentarz
Wraca liga, puchary. Trzeba coś z tym zrobić, bo będzie tylko gorzej. -
zbych22 Zgłoś komentarz
Żal i apele nic tu nie pomogą bo gra idzie o pieniądze. -
lammergeyer2 Zgłoś komentarz
zainteresowanie meczami z drugim składem Kanady czy Australii? Robi się z tego karykatura. -
Legionowiak vel Husarzyk Zgłoś komentarz
nienormalne