"To żaden rywal". Gorąco po meczu Polaków

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek

To był spacerek dla polskich siatkarzy, którzy w trzech setach pokonali Australię w meczu Ligi Narodów. "Godzinka z haczykiem" - komentują fani.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy siatkarze w turnieju Ligi Narodów w Sofii pokonali Australię (3:0, więcej TUTAJ). Biało-Czerwoni od początku do końca kontrolowali przebieg meczu i zwyciężyli łatwo, szybko i przyjemnie - w setach 25:17, 25:19 i 25:14.

Dzięki wygranej z Australijczykami ekipa Nikoli Grbicia znacznie przybliżyła się do awansu do turnieju finałowego. W niedzielę rywalem Polaków - w ich ostatnim spotkaniu w turnieju w Sofii - będzie zespół USA.

Eksperci i kibice, pomimo słabszego przeciwnika, docenili postawę siatkarzy Grbicia. W komentarzach na Twitterze podnoszono, że mecz trwał nieco więcej niż godzinę i Australijczycy robili wszystko, by zawody nieco przedłużyć.

"Australia bez szans i bez seta. Polacy pewnie triumfują" - skomentowano na twitterowym profilu Strefy Siatkówki.

"Pokonujemy Australię 3:0 (25-17; 25-19; 25-14) i dopisujemy kolejne 3 punkty na koncie reprezentacji Polski" - to z kolei Polska Siatkówka.

"Veni, vidi, vici (łac. "Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem" - przyp. red.). Nudy, odpowiedzi żadnych. Wewnętrzny sparing dałby więcej. Niemniej +3 pkt zawsze chętnie przyjmiemy" - skwitował Marcin Gałązka.

"Australia bierze challenge, by dłużej pograć z Polską, seems legit (z ang."wydaje się legalne")" - to wpis użytkownika Mała Mi(a).

"Bawimy się na pełnej" - podsumowała Sara Kalisz, dziennikarka TVP Sport.

"Godzinka z haczykiem i trzecie w Sofii, a szóste łącznie zwycięstwo na naszym koncie stało się faktem! Australia to żaden rywal, ale generalnie podoba mi się bardzo postawa Bartosza Kwolka od pierwszego meczu za kadencji Grbicia" - ocenił Jakub Balcerzak.

Zobacz:
Spacerek Polaków w meczu z Australią

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez

Źródło artykułu: