Bydgoszcz przesycona sportem?

Na początku września w Bydgoszczy rozgrywano mistrzostwa Europy koszykarzy. Teraz miasto gości jedną z grup mistrzostw Europy siatkarek. Chociaż inne miasta mogłyby pozazdrościć Bydgoszczy organizacji dwóch tak ważnych imprez, wydaje się, że bydgoszczanie mają przesyt sportu, donosi Gazeta Pomorska.

Jak relacjonuje gazeta, promocja ME koszykarzy pozostawiała wiele do życzenia, ale w porównaniu z nią wydaje się, że ME siatkarek w ogóle się nie odbywają w mieście, a większość zapytanych przez Gazetę Pomorską mieszkańców miasta nie słyszała o imprezie. - Niewykluczone, że ludzie się przesycili, bo nie każdy musi interesować się sportem, albo zwyczajnie mylą oba wydarzenia - mówi na łamach gazety Adam Soroko, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta. Jak przyznaje Soroko, terminy dwóch imprez niefortunnie się zbiegły, ale pierwotnie i tak praktycznie się pokrywały. Na szczęście udało się wynegocjować z FIVB przesunięte terminu ME siatkarek, po inaczej po prostu nie starczyłoby hal.

Miasto w kwestii promocji ME siatkarek nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. "Strefa kibica" została umiejscowiona w centrum miasta, a nie przy hali Łuczniczka, gdzie nie przyszedłby nikt, poza widzami meczów. Ustawiono również wielkie piłki w Fordonie i na placu Teatralnym i nakręcono film, w którym imprezę promuje zawodnik Delekty - Piotr Gruszka. Pomimo tego, że impreza nie jest widoczna w mieście, Soroko nie martwi się o frekwencję na spotkaniach. - Liczymy na podobny wynik co podczas Eurobasketu, czyli dwa i pół, trzy tysiące kibiców dziennie - mówi.

Komentarze (0)