Lucia Bosetti: Jestem niezwykle szczęśliwa

Po tym jak Włoszki zapewniły sobie awans do drugiej fazy grupowej, Massimo Barbolini dał szansę gry rezerwowym zawodniczkom. Jedną z nich była Lucia Bosetti, która w stu procentach wykorzystała możliwość pokazania swoich umiejętności. - Byłam bardzo zdenerwowana, ponieważ był to mój pierwszy mecz na tych mistrzostwach - przyznała po meczu z Francuzkami młoda przyjmująca.

W tym artykule dowiesz się o:

Lucia Bosetti ma zaledwie 20 lat, a już zyskała uznanie w oczach włoskiego selekcjonera, który postanowił zabrać ją na mistrzostwa Europy. Nominalnie rezerwowa przyjmująca w ostatnim spotkaniu pierwszej fazy grupowej dostała szansę gry. - Byłam bardzo zdenerwowana, ponieważ był to mój pierwszy mecz na tych mistrzostwach. Jestem niezwykle szczęśliwa, że dostałam od trenera szansę na pokazanie swoich umiejętności. Moja radość jest tym większa, że udało nam się to spotkanie zwyciężyć oraz awansować do kolejnej rundy turnieju - powiedziała z uśmiechem.

W pojedynku Włoszek z Francuzkami doszło do swego rodzaju niespodzianki. Podopieczne Massimo Barboliniego przegrały pierwszego seta na tych mistrzostwach. - Podczas dzisiejszego meczu nie byłyśmy tak skoncentrowane jak powinnyśmy. Nasz zespół popełniał dużo niewymuszonych błędów, stąd taka nierówna gra. Nasze problemy potrafiły wykorzystać Francuzki, które, szczególnie w trzeciej partii, zagrały bardzo konsekwentnie - wyjaśniła Bosetti.

Młoda przyjmująca jest pełna optymizmu przed czekającymi jej zespół pojedynkami. - Mam nadzieję, że w kolejnych meczach pokażemy się równie dobrze jak w dotychczasowych spotkaniach - przyznała młoda przyjmująca.

Siatkarki z Półwyspu Apenińskiego są jednymi z faworytek turnieju rozgrywanego w Polsce. Na włoskim zespole ciąży dość duża presja. - Nie mogę powiedzieć czy na pewno wygramy tegoroczne mistrzostwa, ale mogę zapewnić, że nasz zespół zrobi wszystko by obronić tytuł wywalczony przed dwoma laty - skończyła Luicia Bosetti.

Źródło artykułu: