W pierwszym spotkaniu MŚ 2022 Brazylia zmierzyła się z Kubą. Faworyci mieli spore kłopoty, bowiem przegrywali już 0:2, ale zdołali wrócić z dalekiej podróży i ostatecznie triumfować po tie-breaku. Ich kolejni rywale - Japonia bez żadnych problemów pokonała Katar 3:0.
Do kolejnego starcia Brazylijczycy podchodzili co prawda w roli faworyta, jednak nie można było być pewnym, że przyjdzie ono łatwo i przyjemnie.
Spotkanie lepiej rozpoczęli Japończycy i to oni przez długi czas premierowej odsłony byli na prowadzeniu, nawet czteropunktowym (16:12). Brazylia co jakiś czas doprowadzała do remisu, ale dopiero w końcówce wyszła na prowadzenie (19:18). Po zdobyciu trzech "oczek" z rzędu faworyci wypracowali sobie piłki setowe i wykorzystali drugą z nich.
ZOBACZ WIDEO: ZACZĘLIŚMY MŚ! Zwycięstwo z Bułgarią i wielkie emocje w Spodku | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #16
Druga partia od początku rozgrywana była pod dyktando Brazylijczyków. Rywale co jakiś czas niwelowali lekko stratę, ale nie byli nawet w stanie łapać kontaktu z rywalami. Ostatecznie podopieczni Renana Dal Zotto zwyciężyli do 18.
Podrażnieni Japończycy nie chcieli dać za wygraną (4:1). Jednak natychmiastowo dogonili ich rywale i już w połowie seta to Brazylijczycy byli na prowadzeniu (14:9). Ostatecznie siatkarze z Azji po raz kolejny nie byli w stanie nawiązać walki z przeciwnikami i zostali kompletnie rozbici. Wicemistrzowie świata wygrali ostatnią odsłonę tego pojedynku do 16 i całe spotkanie zwyciężyli 3:0.
Reprezentacja Brazylii w ostatnim meczu fazy grupowej zmierzy się z Katarem. Wynik tego spotkania nie powinien być inny niż 3:0, dlatego już teraz podopieczni Renana Dal Zotto mogą szykować się na rywalizację w dalszej fazie turnieju.