- Srebrny medal to duży sukces Nikoli Grbicia i jego podopiecznych, ale to wcale nie oznacza, że zawodnicy wywalczyli sobie pewne miejsce w składzie na kolejny sezon, a proces budowania drużyny na lata jest już zakończony. Pół roku do kolejnego zgrupowania to mnóstwo czasu, a potencjał siatkarski jest w Polsce na tyle duży, że przynajmniej na kilku pozycjach może dojść do sporych zmian. Naszym celem jest medal podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku i wszystko powinno być podporządkowane właśnie temu turniejowi - uważa były szkoleniowiec polskiej kadry, Waldemar Wspaniały.
Pewny miejsca w składzie nie może być choćby 32-letni libero Paweł Zatorski, na którego pozycję coraz mocniej naciska Jakub Popiwczak. Niemal pewny wydaje się także powrót do drużyny Wilfredo Leona, co oznacza jeszcze większą konkurencję w przyjęciu. Do walki o pierwszy skład powinien się także włączyć Bartosz Bednorz, który ten sezon reprezentacyjny również stracił z powodu kontuzji. To jednak wcale nie koniec.
- Na środku siatki na kolejny sezon powinien być już gotowy choćby Karol Urbanowicz, a ten zawodnik ma potencjał, by grać w pierwszym składzie naszej reprezentacji. Do tego sporo będzie się działo na pozycji rozgrywającego, bo spore możliwości ma choćby Jan Firlej. Pytanie co wydarzy się z Fabianem Drzyzgą, bo moim zdaniem, jeśli tylko Asseco Resovia wróci na swój normalny poziom i będzie liczyła się w PlusLidze, to ten zawodnik wciąż ma szansę ponownie zagrać w reprezentacji. Marcin Janusz nie miał przed MŚ wielkiego doświadczenia na tym poziomie, a mimo wszystko spełnił oczekiwania. Pewny miejsca w składzie na kolejny sezon jednak nie jest - analizuje Wspaniały.
ZOBACZ WIDEO: Jesteśmy wicemistrzami świata! Zobacz kulisy meczu Polska - Włochy | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #29
Przypomnijmy, że Drzyzga został pominięty przy powołaniach na ten sezon, ale nie jest powiedziane, że w kolejnym sezonie ta decyzja zostanie podtrzymana. Mistrzostwa świata pokazały, że Janusz potrafi grać na niezłym poziomie, ale do poziomu najlepszych rozgrywających świata wciąż wiele mu brakuje.
Możliwe zmiany mogą także czekać pozycję atakującego. Choć Bartosz Kurek nie wspomina o końcu reprezentacyjnej kariery i wciąż jest jej solidnym punktem, to już niedługo lepszy od niego może okazać się choćby Maciej Muzaj.
- To tylko powód do radości, że mamy tak szeroką kadrę, a trener może swobodnie wybierać spośród blisko 20 klasowych zawodników. Inne reprezentacje są skazane na granie żelazną szóstką, ale to bardzo ryzykowna taktyka, bo w razie jednej kontuzji wszystko się może posypać. Nikola Grbić zapewne jak każdy trener jest otwarty na nowe nazwiska i na kolejny sezon wybierze zawodników, którzy akurat będą w najwyższej formie - dodaje Wspaniały, który twierdzi, że na przyszłorocznych mistrzostw Europy nasza reprezentacja będzie jeszcze silniejsza i znów będzie faworytem do zgarnięcia złotych medali.
Mateusz Puka, WP Sportowefakty
Czytaj więcej:
Trener Włoch wskazuje klucz do sukcesu
Włoskie media: Polska zamilkła
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)