Początek pierwszego seta to zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy po dobrych atakach Nowaka oraz skutecznej zagrywce Buniaka, prowadzili 5:0. W tym momencie pierwszy punkt dla Jadaru zdobył Prygiel. Chwilowy przestój Siatkarza wykorzystali goście, którzy szybko nawiązali kontakt doprowadzając do stanu 8:6. Dalsza część seta to kolejna przewaga wielunian, którzy po kilku skutecznych blokach z rzędu prowadzili 18:11. Choć po kilku błędach podopiecznych Damiana Dacewicza, przy stanie 23:16, Jadar nadrobił stratę, to mimo to gospodarze wygrali pierwszą partię 25:20.
Drugi set to lepsza gra Jadaru, choć początek należał do Siatkarza, który rozpoczął od prowadzenia 3:1. Gra punkt za punkt prowadzona była mniej więcej do połowy seta. Od stanu 11:13 drużyna gości odskakiwała Wieluniowi, najpierw na 14:17, chwilę potem na 17:21. Pamapol po dobrych atakach Błońskiego i Nowaka stratę lekko zniwelował, ale i tak poległ 20:25.
Partia trzecia to gra punkt za punkt. W tej części meczu dobrze funkcjonował środek Pamapolu, który zdobył z "krótkiej" kilka punktów z rzędu. Po skutecznym ataku Lubiejewskiego na tablicy wyników widniał wynik 6:5. Wyrównana gra toczyła się praktycznie przez całego seta, dopiero przy wyniku 20:20 Jadar zdołał odskoczyć i wygrać ostatecznie 22:25. W tej części meczu bardzo dobrą i ofiarną grą wykazał się libero Pampaolu – Kryś.
Ostatni set to ponownie przewaga gospodarzy. Po dobrych atakach Lubiejewskiego Siatkarz prowadził 6:3, kilka minut później, 11:8. Chwilę potem było już 21:10 po bloku Stelmacha i kolejnych skutecznych atakach Lubiejewskiego. Choć Jadar pod koniec seta, po raz kolejny, zdołał nadrobić lekko stratę, to przegrał ostatecznie partię czwartą 25:13, a cały mecz zakończył się wynikiem 2:2 (20:25, 25:20, 25:22, 13:25).
Jak po meczu powiedział Damian Dacewicz: - Na sparingach sprawdzamy różne ustawienia i dlatego nasza gra wygląda nierówno. Z pierwszego i ostatniego seta możemy być zadowoleni, jednak przestoje z partii drugiej i trzeciej nie powinny się zdarzyć, bo wynikały głównie z błędów technicznych. Nie wykorzystaliśmy prostych sytuacji i tak tracić punktów w lidze nie możemy. Postawa naszych zawodników mogła być spowodowana również tym, że po raz pierwszy graliśmy u siebie. Siatkarze mogli więc być trochę stremowani, bowiem dotychczasowe sparingi, na wyjazdach, wyglądały znacznie lepiej niż ten z Jadarem.
Pamapol Siatkarz Wieluń - Jadar Radom 2:2 (20:25, 25:20, 25:22, 13:25)
Pamapol: Lubiejewski, Stelmach, Buniak, Ferreira, Nowak, Błoński, Kryś oraz Sarnecki, Wołosz.
Jadar: Prygiel, Macieńczyk, Terlecki, Kosok, Hernandez, Stańczak, Pawliński oraz Szumielewicz, Żaliński, Bucki, Salas, Kaczmarek, Zaliński, Kocik.