ME siatkarek: Drugiej szansy nie będzie - zapowiedź meczu Polska - Bułgaria oraz pozostałych spotkań

Przed meczem Polska-Rosja spotkanie z Bułgarią zeszło na dalszy plan, bowiem porażka ze Sborną sprawiała, iż ten pojedynek miałby znaczenie wyłącznie prestiżowe. Niespodziewana wygrana z podopiecznymi trenera Wladimira Kuzjutkina diametralnie zmieniła nastawienie polskiego zespołu do dalszej rywalizacji. Udało się bowiem zniwelować straty z pierwszej rundy i teraz dalsze losy naszego zespołu zależą od samych siatkarek oraz reprezentacji Holandii, która wygrywając z Rosją otworzy nam wrota awansu do półfinałów.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Drugiej szansy nie będzie!

Siatkarki reprezentacji Polski stają przed olbrzymią szansą awansu do półfinału Mistrzostw Europy. Chcąc tego dokonać nasze zawodniczki potrzebują wygranej nad Bułgarią, oraz zwycięstwa Holandii w starciu z Rosją. Wynik meczu Oranje ze Sborną nasze siatkarki będą natomiast znały przed przystąpieniem do rywalizacji. Realizacja pierwszego z warunków zależy wyłącznie od Polek, które prawdopodobnie do boju po raz kolejny poprowadzi Piotr Makowski. Ze względów osobistych zespół musiał opuścić bowiem pierwszy szkoleniowiec Jerzy Matlak. -Nie chcę wypowiadać się na temat osobistych spraw szkoleniowca. Przyznaję jednak, że nasze zwycięstwa dedykujemy właśnie jemu- komentuje całą sytuację drugi trener reprezentacji. Z pewnością również w starciu z Bułgarią celem będzie wygrana. Podopieczne Dragana Nesicia nie zamierzają jednak oddawać punktów bez walki. Dla nich zwycięstwo teoretycznie może jeszcze oznaczać szansę na dalszy udział w mistrzostwach. Szansa jest czysto teoretyczna, ale dopóki piłka w grze wszystko może się zdarzyć. Już wcześniej bowiem zdarzały się niespodzianki jak choćby wygrana Czeszek z Azerbejdżanem, czy minimalna porażka Belgii w starciu z Rosją. To oznacza, że chwila nieuwagi naszego zespołu w potyczce z Bułgarią może okazać się bardzo kosztowna.

Zagrać jakby to była ... Rosja

Nasze siatkarki mają za sobą pierwszy mecz o wszystko. Z Rosją zagrały fantastycznie udowadniając, że są w stanie wytrzymać presję, jaką stwarza stawka meczu. Sympatykom siatkówki w kraju nad Wisłą marzy się powtórka z rozgrywki. Nie koniecznie jeśli chodzi o wynik końcowy, ale o rozstrzygnięcie. Żeby tego dokonać potrzebna będzie jednak znakomita dyspozycja naszych liderek. W starciu z Rosją niemal nieomylne w przyjęciu były Anna Barańska, Aleksandra Jagieło i Mariola Zenik. Zwłaszcza ta pierwsza rozegrała fenomenalne spotkanie przyjmując pozytywnie 80 proc. serwisów rywalek. Czy uda się ten wyczyn powtórzyć? Łatwo nie będzie bowiem rywalki mają w swoich szeregach Elitsę Vasilewą, oraz Iliane Petkową, które w środę rozbiły swoim serwisem Hiszpanki. Z drugiej strony zespół trenera Nesicia jak dotąd zwycięstwa odnosił jedynie z niżej notowanymi drużynami: Belgia, Białoruś, Hiszpania. Potyczka z Rosją natomiast pokazała, że Bułgarki nawet mając bardzo dobre przyjęcie nie są w stanie skutecznie kończyć swoich ataków. Recepta na sukces wydaje się więc prosta. Zagrać tak, jakby po drugiej stronie stały Rosjanki, a wówczas o wynik będziemy mogli być spokojni.

Mecz Polska - Bułgaria, 01.10., godz. 20:00

W pozostałych meczach grają:

Grupa E - Łódź:
Hiszpania - Belgia, godz. 15:00
Holandia - Rosja, godz. 17:30

Porównując do menu obiadowego to spotkanie Hiszpania – Belgia wydaje się być przystawką. Daniem głównym w tym dniu jest bowiem starcie dwóch wielkich faworytów, czyli Holandii i Rosji. Na deser natomiast pozostaną Polski. Wynik pierwszego meczu w zasadzie nie ma znaczenia dla układu tabeli, bowiem obie ekipy straciły szanse na awans do dalszych gier już wcześniej. W tym pojedynku stawką jest jedynie prestiż. Faworytem są jednak Belgijki, które chyba już teraz można uznać, za czarnego konia imprezy. Bardzo ważny mecz natomiast odbędzie się o godz. 17:30. W zasadzie już wtedy polskie siatkarki choć nie bezpośrednio, ale przystąpią do gry o awans do kolejnej fazy. Wygrana Holandii, która jak dotąd niczym walec miażdży kolejne przeciwniczki wydaje się bardzo możliwa, jednak Rosja grając z nożem na gardle z pewnością przystąpi do tego spotkania maksymalnie zmobilizowana. Oficjalnie co prawda zespół Sbornej ma być przygotowany na Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku, jednak brak medalu na tegorocznych Mistrzostwach Europy byłby olbrzymią klęską. Tym bardziej, że ostatnie dwa turnieje Rosjanki kończyły na trzeciej pozycji. Z drugiej strony podopieczne trenera Avitala Selingera pałają żądzą rewanżu za porażkę 0:3 sprzed miesiąca na turnieju finałowym World Grand Prix. Miejmy nadzieję, że Holenderki udanie zrewanżują się swoim przeciwniczkom za tamto spotkanie dzięki czemu ostatnie spotkanie będzie stanowiło ukoronowanie rywalizacji w grupie E.

Grupa F - Katowice:
Włochy - Serbia, godz. 15:00
Niemcy - Azerbejdżan, godz. 17:30
Turcja - Czechy, godz. 20:00

Serbia po pierwszej rundzie zapowiadała awans do półfinału, a nawet finału. Tymczasem pojedynek z Włochami może okazać się ostatnim na Mistrzostwach Europy dla podopiecznych trenera Zorana Terzica. Sytuacja tego zespołu wydaje się być bowiem beznadziejna po środowej porażce z Niemcami. Zespół Giovaniego Guidettiego, aby myśleć o awansie do dalszych gier musiał pokonać Serbię i tego właśnie dokonał. Dzięki temu w czwartek w potyczce z Azerbejdżanem Niemki będą miały okazję przypieczętować drugie miejsce w grupie. W cieniu rywalizacji o dwie czołowe lokaty odbędzie się pojedynek Turcji z Czechami. Zespół Alessandro Chiappiniego to wielki przegrany tych mistrzostw. Drużyna znad Bosforu przegrała na zakończenie rywalizacji w grupie B z Niemcami 3:2 i tym samym pogrzebała swoje szanse na awans do strefy medalowej. Rywalki tymczasem zagrają w niej pod warunkiem, że wygrają z najsłabszym w grupie F Azerbejdżanem. Wydaje się, że jedyną drużyną, która mimo braku sukcesów w drugiej rundzie może być zadowolona z występu na mistrzostwach są Czeszki. Siatkarki Tani Krempaski co prawda przegrały dwa spotkania w drugiej fazie rywalizacji i co prawdopodobne również z Turcją nie odniosą zwycięstwa, ale mimo to nasze południowe sąsiadki mogą być usatysfakcjonowane, bowiem udało im się zagrać w kolejnej rundzie dzięki wygranej w tiebreaku z Azerbejdżanem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×