Bułgarskie siatkarki idą śladem bułgarskich siatkarzy, którzy rozczarowali w mistrzostwach świata w polskich i słoweńskich halach. Za zespołem znad Morza Czarnego są już cztery porażki. Jedyny punkt zdobył niespodziewanie za doprowadzenie do tie-breaka w meczu z Serbią. Poza tym przegrał po 1:3 z Niemcami i Stanami Zjednoczonymi.
W czwartek Kanada poprawiła sobie samopoczucie po dwóch porażkach i zwyciężyła 3:0 z Kazachstanem. W rywalizacji z Bułgarią poszła za ciosem. Za nią były cztery porażki z rzędu z zespołami z Europy. W czerwcu drużyna z Ameryki Północnej nie potrafiła wygrać ani jednego seta z Bułgarkami. Tym razem było całkiem inaczej.
Na początku konfrontacja była, zgodnie z przewidywaniami, wyrównana. Kanada lepiej ją rozpoczęła i wygrała pierwszego seta 25:21. Rywalki, z trudem, bo z trudem, ale odegrały się 27:25 w drugiej partii. Na więcej jednak Bułgarkom nie wystarczyło energii. Grające skuteczniej w ataku i bardziej różnorodnie zawodniczki z Kanady wygrały całe spotkanie 3:1.
Na zakończenie pierwszej fazy grupowej Bułgaria rozegra mecz z Kazachstanem, a przeciwnikiem Kanady będą Niemcy.
GRUPA C:
Bułgaria - Kanada 1:3 (21:25, 27:25, 20:25, 15:25)
Czytaj także: Malwina Smarzek nie pomaga reprezentacji w mistrzostwach świata. Dlaczego?
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
ZOBACZ WIDEO: "Ćwierćfinał mistrzostw świata? Brzmi super!". Analiza szans polskich siatkarek