Na myśl o tym, w jaki sposób polskie siatkarki pokonały mistrzynie olimpijskie, wciąż uśmiechają się kibice, członkowie sztabu i same siatkarki. Szczególnie, że w pierwszej partii Biało-Czerwone pokazały, że są w stanie odrobić nawet sześć punktów przewagi (4:10)
- Biorę to jako pozytyw, że w pierwszym secie potrafiłyśmy się odbudować i sięgnąć po zwycięstwo. Premierowa partia to zazwyczaj taki klucz dla naszej drużyny. Jeśli nam w nim pójdzie, to jesteśmy bardzo nakręcone. Spotkanie z Serbkami nam nie wyszło, ale wiedziałam, że drugiego takiego nie będzie. To była dobra lekcja pokory dla nas. Wyszłyśmy jak równy z równym i udowodniłyśmy, że każdy musi sobie wypracować dobry wynik - podkreślała siatkarka.
- Każdy ma jakiś margines błędu, my akurat zaczęłyśmy od kilku niedokładnych przyjęć, ale wiadomo, że na początku pierwszego seta są emocje, inaczej się reaguje, inaczej piłka lata z publicznością. Musiałyśmy oswoić się z rytmem i stylem gry Amerykanek. Czułam, że nie obchodzi nas poprzednia piłka, a szłyśmy po kolei na maksa po kolejne - dodała Maria Stenzel.
[b]ZOBACZ WIDEO Takiego karnego jeszcze nie widziałeś. Cyrk na piłkarskim boisku (WIDEO)
Wielokrotnie już na tegorocznych mistrzostwach świata okazywało się, że sędziowie popełniają błędy na niekorzyść polskiego zespołu. Nie zawsze jest je w stanie wychwycić także wideoweryfikacja.
- To jest najlepsza odpowiedź, jaką możemy dać. Nie mamy wpływu na to, czy sędziowie zgodzą się na challenge, ale dla nas najistotniejsze jest to, co dzieje się na boisku, a nie to, co dzieje się na słupku. Nie interesowało nas za bardzo to, co działo się dookoła.
Libero reprezentacja Polski zdradziła, że po meczu z Serbią we wtorkowy wieczór w hotelu odbyła się krótka rozmowa sztabu szkoleniowego z zawodniczkami.
- Trener dał nam taką lekcję. Odbyliśmy krótką rozmowę, podczas której przekazał kilka rad. Każda z nas wzięła to do serca. Dotarło to do nas i dało taki rezultat, że wygrałyśmy 3:0 z USA. Jeśli tak ma być, to taka rozmowa może się odbywać codziennie - śmieje się Stenzel.
- To była rozmowa motywująca. Tu trzeba walczyć o każdego seta czy punkt i nie ma marginesu na błąd. Należy robić to, co się czuje, a nie myśleć o tym, co będzie jutro, pojutrze, za tydzień czy za dwa. I nie wiadomo, kiedy następny raz zagramy na mistrzostwach świata. To było kluczowe zdanie, które do mnie trafiło - przyznała.
W piątek reprezentacja Polski zagra w Atlas Arenie z Kanadą. Początek o 20:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Czytaj też: Polska środkowa dała upust emocjom. Aż zakrzyczała z radości przy dziennikarzach
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)