- Pierwsze spotkanie z Hiszpankami nie wyglądało najlepiej. Natomiast po zwycięstwie nad Chorwatkami, gładko przegrałyśmy z Holenderkami. I to był przełomowy mecz, bo dopiero po nim wszystko ruszyło - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Mariola Zenik.
Porażka 0:3 z ekipą Oranje podziałała jednak mobilizująco na polskie siatkarki. - Byłyśmy wściekłe, że przegrałyśmy w takim stylu - przyznaje w rozmowie z nami Izabela Bełcik.
Choć wówczas było już wiadomo, że aby awansować do półfinału, potrzebne są trzy zwycięstwa z rzędu (i odpowiednie wyniki innych drużyn), Polki się nie poddały. W pełni zmotywowane i dedykujące każde zwycięstwo trenerowi Jerzemu Matlakowi i jego poważnie chorej małżonce, znalazły się w najlepszej czwórce.
- To ogromny sukces naszej reprezentacji. Zwłaszcza, że wszyscy skreślili nas po meczu z Holenderkami. Pokazałyśmy, że umiemy grać w siatkówkę. Może teraz pozamykają się usta tych, którzy w nas nie wierzyli. Bo półfinał w tak okrojonym składzie to naprawdę świetny wynik - nie ma wątpliwości Milena Sadurek-Mikołajczyk.
Polki zgodnie przyznają, że droga do półfinału Mistrzostw Europy była kręta i długa, a zajść tak daleko wcale nie było łatwo. - Ciężko powiedzieć, który mecz był najtrudniejszy. Z Rosjankami udało się wygrać, bo te były zbyt zdenerwowane, chyba nie wytrzymały presji. Natomiast mecz z Bułgarkami to niesamowita nerwówka, rywalki grały bez żadnych kompleksów - analizuje Zenik.
Właśnie te dwa ostatnie spotkania kosztowały podopieczne Piotra Makowskiego mnóstwo energii. - Bardzo dużo sił straciłyśmy z Rosjankami, choć dla mnie jeszcze trudniejszy był ten czwartkowy mecz. Dzień przerwy na pewno się przyda, bo pod koniec spotkania brakowało już nam sił - zdarza Sadurek-Mikołajczyk.
Było to doskonale widoczne po naszych siatkarkach, które nie dość, że po ostatnim zwycięstwie były zmęczone, to również zdenerwowane. Nic dziwnego, bo dla większości z nich ten turniej to największe wydarzenie w karierze. A może by tak... znów powalczyć o złoto?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)