Mistrzynie Polski kończą tournée po centralnej Polsce z bilansem 6:0. "To był nasz obowiązek"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Maria Stenzel
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Maria Stenzel

Siatkarki Grupa Azoty Chemika Police kilka dni po rozprawieniu się z I-ligowcem w Pucharze Polski, bardzo pewnie pokonały na wyjeździe Grot Budowlane Łódź 3:0. - Wracamy spełnione do Szczecina - mówi Maria Stenzel, libero mistrzyń Polski.

Mistrzynie Polski kończą tournée po centralnej Polsce wygrywając z Grot Budowlanymi Łódź 3:0. To był szczególny dzień dla libero Grupa Azoty Chemika Police, która w Łodzi obchodziła swoje 24. urodziny. - Myślę, że w sferze sportowej najbardziej bym sobie życzyła kolejnych sukcesów klubowych i reprezentacyjnych - mówiła po ostatnim gwizdku sędziego MVP spotkania.

Kurz po mundialu organizowanym w Polsce i Holandii już nieco opadł, ale Biało-Czerwone nie chcą, aby takie spotkania jak mecz z USA czy Serbią były jedynie jednostkowymi wydarzeniami.

- Na pewno czujemy, że mamy większe pole do popisu, bo tym sezonem kadrowym postawiłyśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Nie chcemy przestawać. Wiemy, że musimy się teraz doskonalić, bo po lidze znów trzeba będzie utrzymać poziom reprezentacyjny. Chcemy doprowadzić do tego, żeby zespoły w Tauron Lidze były z roku na rok coraz silniejsze - przyznała Maria Stenzel, wskazując kierunek rozwoju polskiej siatkówki żeńskiej.

ZOBACZ WIDEO: Wysłał SMS. On przewidział zwycięstwo Polaków

Policzanki tylko w drugim secie meczu z Grot Budowlanymi Łódź mogły poczuć, że wynik jest zagrożony, ale skończyło się jedynie na strachu. Nasza rozmówczyni podkreśla jednak, że na boisku ani przez moment nie było atmosfery zwątpienia czy nerwowości.

- Myślę, że ten mecz miałyśmy praktycznie w całości pod kontrolą. Jedyne momenty, w których Budowlane potrafiły nam odskoczyć to wtedy, gdy trochę się rozluźniłyśmy i wkradło się rozprężenie. Miałyśmy też taki dłuższy wyjazd, bo połączyłyśmy go z meczem Pucharu Polski w Nowym Dworze Mazowieckim. Grając z I-ligowcem był to nasz obowiązek, aby do kolejnej rundy awansować. Wracamy spełnione do Szczecina - dodała Stenzel, która zakończyła mecz 5. kolejki, notując 83 procent pozytywnego przyjęcia.

Za nieco ponad tydzień niepokonane w naszej lidze policzanki rozpoczną zmagania w Lidze Mistrzyń. Na początek czeka je domowe starcie z zespołem Maritzy Płowdiw.

- Na pewno niebawem będziemy się koncentrować na meczu z Bułgarkami. Mamy apetyt na to, aby w końcu w pucharach zaistnieć i powalczyć na arenie międzynarodowej o coś więcej niż tylko pozostawienie dobrego wrażenia - zadeklarowała Stenzel.

Zobacz również:
Kolejna lekcja dla beniaminka w meczu Tauron Ligi
"Aż mnie ciarki przeszły". Polska siatkarka wraca myślami do reprezentacji

Komentarze (0)