W środę rozpoczęły się Klubowe Mistrzostwa Świata, organizatorem tego turnieju jest turecka Antalya. O tytuł po raz kolejny rywalizować będzie Joanna Wołosz, która broni barw Prosecco Doc Imoco Conegliano. Jej zespół zmagania rozpocznie w czwartek. Dzień wcześniej do rywalizacji przystąpiło Eczacibasi Dynavit Stambuł, gdzie asystentem jest Przemysław Kawka.
Na inaugurację turecki zespół zmierzył się z brazylijskim Dentil Praia Clube. Wyraźnym faworytem tego pojedynku byli podopieczne Ferhata Akbasa. Już w premierowej odsłonie potwierdziły one swoją wyższość, zwyciężając do 14. Kolejną partię Eczacibasi rozpoczęło od prowadzenia 7:0. To była kolejna dominacja w wykonaniu Turczynek, które pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie 15 "oczek". Trzeci set był najciekawszy, bowiem w jego połowie drużyna z Turcji miała tylko punkt więcej (16:15). Ostatecznie jednak Tijana Bosković i spółka zwyciężyły do 18.
Eczacibasi do zwycięstwa poprowadziła Bosković, która zdobyła 20 punktów, w tym trzy zagrywką i jeden blokiem. Atakowała ze skutecznością na poziomie 65 proc. O połowę "oczek" mniej na swoim koncie zgromadziła Hande Baladin, druga najskuteczniejsza zawodniczka tego pojedynku, a zarazem ekipy z Turcji. Co ciekawe, otrzymała taką samą ilość piłek do ataku co jej klubowa koleżanka. Po drugiej stronie najlepiej spisała się Tainara Lemes Santos, która zainkasowała 10 pkt.
Eczacibasi Dynavit Stambuł - Dentil Praia Clube 3:0 (25:14, 25:15, 25:18)
Drugie spotkanie również miało wyraźnego faworyta, bowiem rywalizowały w nim obrończynie tytułu. VakifBank Stambuł przystąpił do rywalizacji w KMŚ po raz pierwszy z Paolą Egonu w składzie, która zastąpiła Isabelle Haak. Szwedka przeniosła się do byłego klubu Egonu, który zdecydował się na wymianę atakujących. Rywalem tureckiej ekipy był kazachstański Kuanysh Club. Podobnie jak w pierwszym meczu wszystkie sety były jednostronne.
Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyły Egonu oraz Chiaka Ogbogu. Obie na swoim koncie zanotowały po 15 punktów. Amerykańska środkowa atakowała przy skuteczności na poziomie 75 proc., natomiast Włoszka skończyła połowę otrzymanych piłek. Honoru rywalek broniła Orle Maeva, która zdobyła taką samą liczbę "oczek" co najskuteczniejsze siatkarki VakifBanku (15).
VakifBank Stambuł - Kuanysh Club 3:0 (25:15, 25:15, 25:17)
Przeczytaj także:
Aluron CMC Warta Zawiercie z kolejnym krokiem w stronę 1/8 finału Ligi Mistrzów
Klubowy kolega Bartosza Bednorza wraca do Turcji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!