Rozbudzona nadzieja zgasła. Chemik Police bez łupu w Lidze Mistrzyń

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
zdjęcie autora artykułu

Grupa Azoty Chemik Police wygrał pierwszego seta w meczu z Eczacibasi Dynavitem Stambuł. Na tym zaskoczenia się jednak skończyły. Faworyt z Turcji zwyciężył 3:1 w Lidze Mistrzyń.

Chemik rzucił wyzwanie drużynie jego byłego trenera Ferhata Akbasa. Zarówno mistrz Polski, jak i Eczacibasi mieli za sobą dwie wygrane w grupie Ligi Mistrzyń. Policzanki zdążyły już jednak stracić punkt w zakończonym wynikiem 3:2 meczu z CSM Targoviste.

- Na pewno będzie trudno, ale jesteśmy w stanie grać jak równe z równymi z Eczacibasi. Nie widzę w tym meczu faworyta. Trzeba bez obaw wyjść na boisko i zagrać swoje - mówiła libero Maria Stenzel.

Chemik rozpoczął odważnie na potwierdzenie słów reprezentantki Polski. Prowadzenie 4:1 było efektem błędów Eczacibasi, ale już na zdobycie przewagi 9:5 musiała zapracować w kontrataku Jovana Brakocević-Canzian. Po dwóch asach Mairy Cipriano na 14:10 trener Akbas zażądał przerwy dla Eczacibasi. Chemik otwierał przed sobą szansę na rozpoczęcie meczu od wygranej partii. Choć zrobiło się jeszcze nerwowo, to okazja została wykorzystana i Jovana Brakocević-Canzian zaatakowała na 25:21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Gospodynie nie zamierzały tego tak pozostawić i ledwo rozpoczęła się druga partia, Eczacibasi było na prowadzeniu 7:2. Z kolei jakość Chemika spadła, a jego gra stała się przekombinowana. Po stronie Eczacibasi robiło wrażenie osiem bloków w jednym secie. Jednostronna partia zakończyła się wynikiem 25:14 dla faworytek i w meczu zrobiło się 1:1.

W szóstce Chemika doszło do zmian i wskoczyły do niej Fabiola zamiast Lenki Oveckovej, a także Katarzyna Połeć zamiast Igi Wasilewskiej. Zatrzymanie raz rozpędzonego Eczacibasi nie było jednak prostym zadaniem. Chemik przebudził się w połowie trzeciego seta i odrobił stratę z 8:13 na 13:13. Gospodynie potraktowały to ostrzeżenie poważnie i odjechały po zwycięstwo 25:20.

Gra policzanek nie została odratowana również przez kolejną zmienniczkę Martynę Czyrniańską. Eczacibasi prowadziło niemal nieustannie od początku drugiego do końca czwartego seta i pomimo falstartu zwyciężyło 3:1.

Eczacibasi Dynavit Stambuł - Grupa Azoty Chemik Police 3:1 (21:25, 25:14, 25:20, 25:17)

Eczacibasi: Ognjenović, Woronkowa, Baladin, Heyrman, Jack, Woronkowa, Baladin, Sebnem Akoz (libero) oraz S. Sahin, Erkek

Chemik: Oveckova, Łukasik, Cipriano, Korneluk, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero) oraz Fabiola, Czyrniańska, Połeć, Sikorska

***

Maritza Płowdiw - CSM Targoviste 0:3 (14:25, 15:25, 19:25)

Tabela grupy E:

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1 Eczacibasi Dynavit Stambuł 18 6 6 0 18:2
2 Grupa Azoty Chemik Police 10 6 4 2 14:10
3 CSM Targoviste 8 6 2 4 10:12
4 Maritza Płowdiw 0 6 0 6 0:18

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Grupa Azoty Chemik Police awansuje z grupy Ligi Mistrzyń?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
obiektywny
12.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Możemy grać jak równe z równymi" ogłosiła przed meczem libero z Polic! No to zagrały!  
avatar
Kazimierz Wieński
12.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Klub idzie na DNO taka gra to nieporozumienie - WSTYD !!!  
avatar
BlazejB
11.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Martyna Łukasik, Czyrniańska i Szczyrk spróbujcie sobie coś takiego. Włącznie ulubione radio lub RMF Maxx na trzy czwarte głośności (75 lub 80 decybeli) i połóżcie się w innym pomieszczeniu spa Czytaj całość
avatar
sarenka 01
11.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ten trener nie ma nic do zaproponowania. Zespół gra coraz gorzej, co widać w lidze.  
avatar
barberah11
11.01.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Polsat wiedział że tego meczu nie należy transmitować na żywo, Polski zespół to jakieś nieporozumienie siatkarskie, przegrał nie dlatego że przeciwnik był wielki , tylko dla tego że sam był ni Czytaj całość