Cenne zwycięstwo Jastrzębia w Jesolo - relacja

Wielką niespodziankę sprawili swoim fanom zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, którzy w meczu wyjazdowym, po dobrym spotkaniu pokonali mistrzów Włoch 3:1.Sisley wygrywając jednego seta zapewnił sobie udział w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. O losach Jastrzębia rozstrzygnie ostatni mecz V grupy, z belgijskim Knack Roeselare.

W tym artykule dowiesz się o:

Sisley Treviso - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:19, 19:25, 22:25, 23:25)

Składy:

Sisley: Horstink, Hubner, Papi, Gustavo, Pujol, Cisolla, Farina (L) oraz Kral, Saitta, Novotny

Jastrzębie: Jurkiewicz, Murek, Iwanow E., Prygiel, Iwanow N., Rafa, Rusek (L) oraz Łomacz, Gorzewski

Pierwszy set rozpoczął się od zepsutych zagrywek po obu stronach siatki (N. Iwanow, P. Pujol). Do stanu po 5 zespoły grały punkt za punkt. Potem na zagrywce pojawił się, który przetestował w przyjęciu Rafę i Ruska. Żaden z naszych zawodników nie poradził sobie z serwisem Włocha i na pierwszej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 8:5. Wypracowaną wcześniej przewagę Sisley utrzymał do następnego czasu (16:13). Po szczęśliwym asie Hubnera i autowym ataku Jurkiewicza jastrzębianie tracili do przeciwników już 5 oczek (20:15). W końcówce seta wysoką skutecznością popisał się Gustavo, który był nieuchwytny dla naszych blokujących. Mimo iż gospodarze popełniali sporo błędów własnych (Cisolla, Hubner), to wygrali pierwsza partię do 19, zapewniając sobie tym samym awans do następnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów.

Początek kolejnej partii to skuteczna gra Jastrzębia na siatce, która dała polskiemu zespołowi prowadzenie 4:1. Przez dłonie E.Iwanowa nie przedarł się Cisolla, a chwilę później ten sam zawodnik nadział się na jastrzębski trójblok. Tuż przed przerwą techniczną ładnym atakiem z przesuniętej krótkiej popisał się Jurkiewicz, a Murek skutecznym zbiciem z przechodzącej piłki dał swojej drużynie prowadzenie 8:4. Dzięki mocnym zagrywkom Hubnera gospodarze częściowo odrobili straty (10:13). Po czasie, o który poprosił trener Santilli, Hubner zepsuł serw, a po chwili w antenkę zaatakował Papi. Mnożące się błędy własne gospodarzy spowodowały, że na drugiej przerwie technicznej nasz zespół osiągnął przewagę sześciu punktów (16:10). Znakomite zawody rozgrywał Dawid Murek, który bronił, atakował, zagrywał a nawet rozgrywał sytuacyjne piłki. Zawodnicy trenera Dal Zotto próbowali jeszcze odrobić straty, ale dzięki świetnej grze w końcówce Roberta Prygla Jastrzębski Węgiel pewnie pokonał rywali, zwyciężając do 19.

Trzecia odsłona rozpoczęła się nieszczęśliwie dla gości. Po błędzie w ataku Rafy oraz potrójnym bloku na Pryglu Sisley objął prowadzenie 4:2. Dwu punktowa przewaga utrzymywała się do pierwszej przerwy technicznej. Po niej jastrzębianie rzucili się do odrabiania strat. Prygiel i Murek byli bardzo skuteczni w kontratakach, pomagali też jak mogli gospodarze. Papi posłał zagrywkę w siatkę, a Cisolla najpierw popełnił błąd w przyjęciu (10:10), a następnie został zatrzymany efektownym blokiem przez Jurkiewicza i N.Iwanowa (14:11). W tym momencie na parkiecie pojawił się drugi rozgrywający Sisleya, Saitta. Gospodarze zmobilizowali swoje szeregi i po udanym ataku Horstinka oraz błędach Prygla i Jurkiewicza odrobili straty (14:14). Po drugim czasie technicznym gra się wyrównała (17:17, 21:21). Na finiszu lepsi byli jastrzębianie, którzy podwójnym blokiem na Papim zakończyli tą partię wynikiem 25:22.

Po wygraniu trzeciego seta w szeregi jastrzębian wdarło się rozluźnienie, co momentalnie przełożyło się na ich słabszą grę. Skuteczne ataki Cisolli i Horstinka dały drużynie Sisleya trzy punktowe prowadzenie (2:5), które celnymi uderzeniami powiększył Papi. Po przerwie technicznej (4:8) polski zespół zaczął systematycznie odrabiać straty, a rolę lidera tym razem przejął na siebie Robert Prygiel. Atakujący Jastrzębia wszedł na zagrywkę przy wyniku 9:12 i pociągnął serwisem cztery kolejne punkty (13:12). Od tej pory zespoły toczyły wyrównaną walkę. Kiedy set wkroczył w decydującą fazę, jastrzębianie odskoczyli na dwa oczka i trener Dal Zotto ratował się czasem. Wicemistrzowie Polski nie dali sobie jednak wydrzeć zwycięstwa i ku ogromnej radości licznej grupy wiernych kibiców z Jastrzębia, wygrali czwartą i ostatnią partię tego meczu 25:23.

W pierwszym spotkaniu obydwu drużyn Jastrzębski Węgiel uległ Sisleyowi Treviso 2:3.

*Z Jesolo dla Sportowych Faktów Ilona Kobus

Komentarze (0)