Radosław Panas (trener Częstochowy):
- Po nieudanych spotkaniach ze Skrą i Olsztynem, dziś bardzo potrzebowaliśmy wygranej. Potrafiliśmy się odbudować i zagraliśmy z zębem i wiarą. Walczyliśmy o każdą piłkę, podobnie zresztą jak chłopaki z Jastrzębia. Ciężko było skończyć atak. W końcówkach dopisało nam szczęście i to my przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wygrana na pewno podbuduje nas przed spotkaniem pucharowym. Jastrzębie było ostatnio w niesamowitym gazie. Ograli Bełchatów, Olsztyn i Sisley Treviso, wyszli z grupy Ligi Mistrzów. Nasze zwycięstwo jest więc tym bardziej cenne.
Roberto Santilli (trener Jastrzębia):
-Mamy za sobą okres bardzo dobrej gry, z trudnymi rywalami. Dziś akurat zagraliśmy gorzej. Zaczęliśmy spotkanie słabo zagrywką, mieliśmy również kłopoty z przyjęciem i kończeniem kontrataków. Nie wykorzystaliśmy też okazji do zdobycia punktów, gdy rywale grali wysoką piłką. Tak się dzieje, jeśli nie gra się na sto procent możliwości, zwłaszcza przeciwko takiemu zespołowi, jak Częstochowa. Popełniliśmy byt dużo błędów własnych, a tak nie da się wygrać meczu. Gratuluję przeciwnikom dobrego spotkania. My natomiast musimy zapomnieć o porażce i skupić się na kolejnym rywalu, tym razem w Lidze Mistrzów. Będzie to ważny mecz z wielkim przeciwnikiem i musimy do niego przystąpić bez jakichkolwiek obciążeń.
Krzysztof Gierczyński (kapitan Częstochowy):
-Cieszy komplet punktów na tak trudnym terenie. Choć prawdę mówiąc, akurat nam hala w Jastrzębiu sprzyja – bardzo rzadko tutaj przegrywamy. Był to dla nas bardzo ważny mecz. Przegraliśmy w tym tygodniu już dwa spotkania, złapaliśmy mały kryzys, było ciężko. Dziś pokazaliśmy charakter. Pomimo iż jesteśmy bardzo zmęczeni, to chcemy grać i wygrywać. To było widać w dzisiejszym meczu. Spotkanie obfitowało w sporo błędów, biorących się głównie ze zmęczenia, tak naszej drużyny, jak i Jastrzębia, które również gra w pucharach. Naszym celem na dziś były 3 punkty. Cel został osiągnięty, jesteśmy bardzo szczęśliwi.
Dawid Murek (kapitan Jastrzębia):
- Gratuluję drużynie z Częstochowy, bo zagrała dziś super zawody. Nie byli do ugryzienia w żadnym elemencie. Zagrali świetnie zwłaszcza w obronie. Nam grało się dziś bardzo ciężko. Rozegraliśmy chyba najsłabszy mecz w sezonie – począwszy od rozgrywającego, a skończywszy na zawodnikach rezerwowych. Przepraszam naszych kibiców, bo oni są tutaj najważniejsi, a my dziś po prostu zawiedliśmy.