Castellani dla SportoweFakty.pl: Będę blisko zawodników i klubów

Piątek w Wieluniu. Sobota w Kędzierzynie i Jastrzębiu. Poniedziałek w Częstochowie. Daniel Castellani nie próżnuje i bacznie przygląda się rozgrywkom w naszym kraju. Argentyński szkoleniowiec w rozmowie z naszym portalem zapewnia, że będzie to robił regularnie.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Obecność Daniela Castellaniego podczas sobotniego meczu w Jastrzębiu była dużym zaskoczeniem. Szkoleniowiec mistrzów Europy kilka godzin wcześniej oglądał pojedynek ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Delectą Bydgoszcz. Argentyńczyk zjawił się jednak w śląskiej hali i po meczu tego nie żałował. - Poziom tego spotkania był bardzo dobry. Chyba najlepszy ze wszystkich spotkań jakie obejrzałem w tej kolejce - zaskakująco stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Mimo, że w Kędzierzynie rozegrano aż pięć setów, trener reprezentacji Polski nie szczędził ciepłych słów po meczu w Jastrzębiu. - Obie drużyny zagrały nieźle. Były szybkie akcje, dużo walki a oba zespoły prezentowały naprawdę niezły poziom. Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony - przyznał.

Castellani chwalił przede wszystkim ekipę trenera Roberto Santilliego, która zwyciężyła 3:0. - Cały zespół Jastrzębia był naprawdę bardzo dobry. Dwóch przyjmujących, atakujący, no i Gregor (Grzegorz Łomacz - przyp. J.K.), który bardzo szybko rozgrywał. Podobał mi się też Igor Yudin, a cały zespół spisywał się naprawdę dobrze - chwalił zwycięzców były opiekun bełchatowskiej Skry.

- Warszawa popełniała trochę błędów, ale nie można powiedzieć, że grała źle. To młody zespół. Poziom ich gry mogę określić jako dobry - dodał.

Szkoleniowiec z całą pewnością szczególnie podglądał Grzegorza Łomacza, którego już testował w kadrze podczas Ligi Światowej. Czy młody rozgrywający znów wpadł w oko trenerowi naszej kadry? - Oczywiście! Kiedy będę musiał podjąć tą ciężką decyzję i wybrać drugiego rozgrywającego, będę się wahał pomiędzy nim a Pawłem Woickim. Łomacz z każdym dniem gra coraz lepiej i z całą pewnością ma przed sobą udaną przyszłość - stwierdził.

Regularne wizyty Castellaniego w polskich halach powinny niedługo stać się czymś zupełnie normalnym. Argentyńczyk przyznał w rozmowie z nami, że ma zamiar pojawiać się w Polsce przynajmniej raz w miesiącu. - Mam zamiar przybywać do Polski minimum raz w miesiącu. W tym czasie będę odwiedzał wiele klubów i śledził mecze. W tym tygodniu zobaczyłem wiele spotkań. Teraz udaje się do Warszawy, gdzie będę pracował nad programem na nowy sezon. Następnie czeka mnie podróż do Kataru na Klubowe Mistrzostwa Świata, tygodniowy obóz w Spale oraz wyjazd do Japonii. W grudniu znów wrócę do Polski i będę blisko zawodników, klubów.. po prostu będę pracował - zakończył z uśmiechem szkoleniowiec mistrzów Europy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×