Niesamowita walka wicemistrzyń Polski w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów

Developres Bella Dolina Rzeszów prowadził 2:1 w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Eczacibasi Dynawit Stambuł i był bliski doprowadzenia do złotego seta. Turczynki wygrały jednak ostatecznie 3:2 i awansowały do najlepszej czwórki Ligi Mistrzyń.

Przed podopiecznymi Stephane'a Antigi stało nie lada wyzwanie. Rzeszowianki, aby myśleć o awansie do czołowej czwórki Ligi Mistrzyń musiały pokonać w Stambule wyżej notowane rywalki co najmniej różnicą dwóch setów. Każdy inny rezultat oznaczał wyeliminowanie Developresu z rozgrywek.

Developres znakomicie rozpoczął spotkanie. Po serii fantastycznych zagrywek Any Kalandadze wicemistrzynie Polski prowadziły 7:1!. Kompletnie zaskoczony turecki zespół nie mógł znaleźć sposobu na znakomitą postawę rywalek. Od pierwszej piłki siłą napędową w ataku Rysic była Gabriela Orvosova. Mimo delikatnego przestoju w połowie drugiego seta, rzeszowianki swoją spokojną i konsekwentną grą bez problemów zamknęły premierową odsłonę, a zakończył ją zepsuty serwis Iriny Woronkowej.

Podrażnione Eczacibasi ze zdwojoną siłą przystąpił do drugiego seta. Na swoje obroty zaczęła powoli wchodzić Tijana Bosković, co można było już zaobserwować w poprzedniej partii. Do połowy seta wynik oscylował wokół remisu, jednak później wyższy bieg włączyły gospodynie, które odjechały na cztery "oczka" (17:13). Przyjezdne, mimo słabszej dyspozycji w ataku, próbowały coś wskórać dzięki dobrej grze w bloku oraz zagrywce, jednak było to zdecydowanie za mało (25:19).

ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona o krok od tytułu. "To byłoby znakomite otwarcie dla Lewandowskiego"

Podopieczne Ferhata Akbasa nie zamierzały na tym poprzestać. Od początku trzeciej odsłony to właśnie one były stroną przeważającą, co udokumentowały na tablicy wyników. Jednak od stanu 17:12 fenomenalną zmianę dała w szeregach Developresu Weronika Szlagowska. 21-latka dorzuciła kilka cennych punktów w ataku oraz bloku, a do remisu w secie doprowadziła genialną zagrywką (21:21). Gospodynie w końcówce grały niemal wszystkie piłki do swojej liderki Boskovic, jednak to się zemściło. Serbka zmarnowała bardzo ważną akcję przy stanie 23:23, a w grze na przewagi górą były niespodziewanie rzeszowianki, które wygrały do 24 i pozostały w grze o półfinał.

Do połowy czwartego seta trwała walka punkt za punkt. Obie drużyny zdawały sobie doskonale sprawę o co toczy się gra. Eczacibasi mógł zapewnić sobie awans do półfinału, natomiast Developres doprowadzić do złotego seta, co przed rozpoczęciem rewanżowego spotkania wydawało się prawie niemożliwe. Od 13:13 w grze rzeszowianek wkradł się przestój, który zaważył o losach rywalizacji. Przede wszystkim znakomita gra blokiem Turczynek sprawiła, że odskoczyły na pięć punktów (18:13) i tej przewagi nie oddały już do końca. Skuteczny atak Salihy Sahin zapewnił ekipie tureckiej awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzyń.

W tie-breaku, który o niczym już nie decydował Turczynki pewnie wygrały do 8.

Liga Mistrzyń, ćwierćfinał

Eczacibasi Dynavit Stambuł - Developres Bella Dolina Rzeszów 3:2 (20:25, 25:19, 24:26, 25:20, 15:8)

pierwszy mecz: 3:1 dla Eczacibasi

Eczacibasi: Ognjenović, Woronkowa, Guveli, Baladin, Jack, Bosković, Akoz (libero) oraz Erkek, Sahin

Developres: Wenerska, Obiała, Blagojević, Orvosova, Jurczyk, Kalandadze, Szczygłowska (libero) oraz Szlagowska, Rapacz

Czytaj także:
Festwial zwrotów akcji w hali Podpromie. Jastrzębski Węgiel lepszy w hicie PlusLigi
Drużyna Stefano Lavariniego zameldowała się w półfinale Ligi Mistrzyń