Przed meczem Trefl Gdańsk i Projekt Warszawa były już pewne swoich miejsc przed fazą play-off. Mimo to obie drużyny podeszły do spotkania w pełnych składach. W końcu goście chcieli podtrzymać serię, natomiast gospodarzom zależało na tym, by ją zakończyć.
W premierowej odsłonie goście dominowali od początku do końca. Mimo że różnica nie była duża, to w żadnym momencie Trefl nie zagroził rywalom. W momencie, gdy przegrywał 18:23, zanotował lepszy fragment głównie za sprawą zagrywek Bartłomieja Bołądzia i doszedł Projekt na dwa "oczka" (21:23). Jednak gdy w końcu jego serwis był nieudany, przytrafił mu się nieudany atak i dzięki temu warszawianie zwyciężyli 25:21.
W drugiej partii początek był wyrównany. W końcu jednak na cztery "oczka" odskoczył Trefl (14:10), wynik ten pojawił się na tablicy świetlnej po bloku Patryka Niemca. Goście nie byli w stanie zmniejszyć straty, dzięki czemu gdańszczanie wyrównali stan meczu po tym, jak Niemiec zatrzymał kolejnego rywala.
W trzeciej odsłonie tego pojedynku żadna z drużyn nie odstawała. W końcówce dobry fragment zanotował Trefl, który odskoczył na trzy "oczka" (21:18). Mimo że Projekt był w stanie wyrównać (23:23), to decydujące ciosy należały do gospodarzy. Kropkę nad "i" postawił Bołądź, który zakończył kontrę.
W czwartym secie oba zespoły na początku toczyły wyrównany pojedynek. W końcu do głosu doszedł będący pod ścianą Projekt. Najpierw odskoczył on na trzy "oczka" (12:9), a następnie popisał się imponującą serią. Dzięki niej przy zagrywce Artura Szalpuka warszawianie prowadzili aż 19:10. Trefl nie miał praktycznie żadnych szans, by odwrócić losy partii i ostatecznie przegrał 15:25.
To oznaczało nic innego jak tie-break. W jego pierwszej części oba zespoły prezentowały równy poziom. Jednak po tym, jak Linus Weber zepsuł zagrywkę, a asa posłał Lukas Kampa, Trefl prowadził 12:10. Gdańszczanie utrzymywali przewagę, po czym na sam koniec decydujący cios zadał Karol Urbanowicz.
Tym samym to Trefl Gdańsk przerwał serię Projektu Warszawa. Jednak spotkanie to miało dla nich słodko-gorzki smak. To efekt decyzji podjętej przez Mariusza Wlazłego, który poinformował, że trwający sezon będzie jego ostatnim (więcej TUTAJ).
Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa 3:2 (21:25, 25:17, 25:23, 15:25, 15:12)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje