Choć Pamapol Siatkarz Wieluń mógł po pierwszej kolejce czuć pewien niedosyt z powodu niewykorzystanej szansy, w meczu przeciwko Skrze Bełchatów, to w drugiej, nie może mieć już sobie nic do zarzucenia. Podopieczni Damiana Dacewicza w piątek pewnie pokonali we własnej hali zespół AZS UWM Olsztyn, dla którego porażka z Pamapolem jest już drugą klęska, w wymiarze 0:3 z rzędu.
Spotkanie drugiej kolejki siatkarskiej PlusLigi rozpoczęła zagrywka Marcelo Hargreavesa. W tym ustawieniu siatkarze gości zdobyli cztery punkty z rzędu, aż do ataku Michała Błońskiego, który doprowadził do stanu 1:4. Siatkarz szybko odrobił jednak stratę i po bloku Marcina Nowaka zrobiło się 6:6. Od tego momentu mecz był bardzo wyrównany, i toczył się punkt za punkt. Po ataku Marcina Lubiejewskiego było 11:11, chwilę potem 15:16, w końcu 20:19. Zawodnik Siatkarza w tym czasie pokazał się z bardzo dobrej strony, nie tylko jeśli chodzi o atak. Kilka jego skutecznych bloków dało bowiem gospodarzom kolejne punkty. W drużynie gości kilkoma dobrymi akcjami popisał się natomiast w tej części meczu Paweł Siezieniewski, a trudnymi do przyjęcia zagrywkami Hargreaves. Przy stanie 25:24 i piłce setowej asem popisał się Marcin Nowak i pierwszy set zakończył się zwycięstwem gospodarzy.
Set drugi rozpoczął się od dobrej zagrywki Tomasza Józefackiego i podobnie jak partia pierwsza ułożył się z korzyścią dla gości, którzy wyszli na nieznaczne prowadzenie, najpierw 5:3, potem 9:7. W tym momencie obudził się jednak blok Siatkarza i drużynę gości w pojedynkę zatrzymał najpierw Maciej Kordysz, chwilę później Lubiejewski i Pamapol remisował już 9:9. Olsztyn zdołał co prawda odskoczyć po tym na 11:13, głównie dzięki znakomitej zagrywce Hargreavesa i kilku skutecznym atakom Józefackiego, ale Lubiejewski tego dnia był nie do zatrzymania i zdobył dla Pamapolu cztery kolejne punkty, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 21:20. Ostatni punkt w tym secie, podobnie jak w partii pierwszej, zdobył Nowak. Tym razem zawodnik Siatkarza popisał się dobrym blokiem, przy stanie 24:22.
Partia trzecia i ostatnia rozpoczęła się z goła inaczej niż poprzednie. Pamapol Siatkarz Wieluń, podobnie jak w meczu ze Skrą, właśnie w trzeciej odsłonie królował na parkiecie. Początek to wymiana ciosów, jednak od stanu 6:4, wielunianie skrupulatnie wypracowywali sobie coraz większą przewagę. Najpierw było 12:8, chwilę potem 14:9, następnie 16:11, aż w końcu 20:14. Podopieczni Damiana Dacewicza w tej części meczu królowali praktycznie we wszystkich elementach, od serwisów, przez ataki, na blokach kończąc. Zawodnicy gości zdołali w tej partii zdobyć jeszcze trzy punkty. Mecz punktowym atakiem zakończył Błoński, ustalając wynik ostatniego seta na 25:15 i całego spotkania na 3:0 (26:24, 25:22, 25:17).
Pamapol Siatkarz Wieluń spotkanie z drużyną z Olsztyna rozpoczął dość nerwowo, jednak w miarę upływu czasu gra gospodarzy wyglądała coraz lepiej. Koncertowo, przeciwko swojemu poprzedniemu klubowi grał w tym dniu Marcin Lubiejewski, który imponował nie tylko atakami, ale również blokami. Zostało to docenione przez obserwatorów, bowiem zawodnik, który zdobył łącznie 19 punktów, został wybrany MVP meczu.
AZS UWM Olsztyn kontynuuje natomiast passę słabszych spotkań. Podopieczni Mariusza Sordyla, po deklasacji w Częstochowie, tym razem musieli uznać wyższość beniaminka rozgrywek. W barwach Akademików na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim Tomasz Józefacki, który zdobył dla gości 16 punktów oraz Marcelo Hargreaves, który dzięki swojej kąśliwej zagrywce i kilku atakom zgromadził w sumie 9 oczek.
Pamapol Siatkarz Wieluń - AZS UWM Olsztyn 3:0 (26:24, 25:22, 25:17)
Siatkarz Wieluń: Marcin Lubiejewski, Andrzej Stelmach, Maciej Zajder, Maciej Kordysz, Marcin Nowak, Michał Błoński, Marcin Kryś (libero) oraz Mikołaj Sarnecki.
AZS Olsztyn: Paulo Anchieta, Jakub Oczko, Dawid Gunia, Tomasz Józefacki, Paweł Siezieniewski, Marcelo H. Da Costa, Krzyszof Andrzejewski (libero) oraz Artur Jacyszyn, Tomasz Tomczyk, Tomasz Kowalczyk, Maciej Kusaj.
