Debiut przy pełnych trybunach: Przed meczem Delecta Bydgoszcz - Domex Tytan AZS Częstochowa

Lepszego rozpoczęcia sezonu przed własną publicznością siatkarze Delekty nie mogli sobie wymarzyć. Przeciwnikiem graczy Waldemara Wspaniałego będzie nieobliczalna ekipa z Częstochowy, która w pierwszej kolejce nie pozostawiła złudzeń AZS-owi Olsztyn.

To ma być wyjątkowy sezon dla bydgoskich siatkarzy. W mieście nad Brdą zbudowano zespół, który po trzech latach walki o utrzymanie, ma się wreszcie włączyć do rywalizacji o medale. Ambitne plany potwierdziło już ostatnie, wygrane starcie w Kędzierzynie. Niestety, w końcówce spotkania groźniej kontuzji łydki nabawił się Piotr Gruszka. - Teraz czuje się zdecydowanie lepiej, niż na początku tygodnia. Na pewno jednak nie wybiegnę na parkiet podczas niedzielnej potyczki - stwierdził w czwartek przyjmujący reprezentacji Polski.

Nawet bez najlepszego siatkarza Mistrzostw Europy zespół prowadzony przez Waldemara Wspaniałego jest na tyle silny i mocny kadrowo, aby poradzić sobie z młodą ekipą spod Jasnej Góry. Wojciech Gradowski, Bartosz Janeczek, Piotr Łuka i przede wszystkim Dawid Murek, to przecież już uznane nazwiska w siatkarskim światku. Dodatkowo sporo świeżości do klubu z Częstochowy wprowadził nowy trener Grzegorz Wagner. - Ja o szkoleniowcach rywali nie chcę się wypowiadać. Nigdy tego nie robiłem i robić nie będę. Dlatego ten temat pominę szerokim łukiem - komentował te wydarzenia opiekun Delekty, Waldemar Wspaniały.

Dla trenera AZS-u przyjazd do Bydgoszczy będzie bardzo szczególny, bowiem w sobotę jedna z miejscowych szkół otrzymała patronat jego ojca. - To jest dokładnie Zespół Szkół numer 26, które znajduje się tuż obok starej hali Chemika na Glinkach. To jest taki nasz ukłon w stronę znakomitego szkoleniowca. Ponadto Grzegorz Wagner również powinien być zadowolony z takiej decyzji - tłumaczył w czwartek szef wydziału Turystyki i Sportu w Urzędzie Miasta Bydgoszczy, Adam Soroko.

Na parkiecie uprzejmości jednak nie będzie. Częstochowianie mogą się czuć nieco przytłoczeni atmosferą siatkarskiego święta, bo prawdopodobnie w Łuczniczce pojawi się kilka tysięcy fanów. Już teraz działacze Delekty sprzedali blisko 600 karnetów, a ponadto kolejne tysiąc wejściówek zamierzają przeznaczyć dla grup zorganizowanych. - To nasz wspólny cel. Już na prezentacji widzieliśmy, że w tym mieście wszyscy chcą siatkówki na wysokim poziomie. Nie przyjechaliśmy tutaj na wakacje, ale po to, aby w tym mieście atmosfera wokół tej dyscypliny była coraz lepsza - dodał Gruszka.

W związku z nową organizacją wejść do hali Łuczniczka, działacze Delekty proszą kibiców o wyrozumiałość. Na rekord frekwencji liczą także szefowie PlusLigi. Rok temu, blisko pięć tysięcy widzów oglądało pojedynek bydgoskich siatkarzy ze Skrą Bełchatów.

Komentarze (0)