Po rozstrzygnięciach z ubiegłego tygodnia, gdzie łodzianki pokonały u siebie Developres Rzeszów w czterech setach, a bielszczanki we własnej hali niespodziewanie uległy w takim samym stosunku ITA TOOLS Stali Mielec, wszystko zaczęło wskazywać na to, że Wiewióry sięgną po pierwszą, a siatkarki BKS-u po czwartą lokatę na koniec fazy zasadniczej.
- Na pewno nie nastawiamy się na łatwe granie, podchodzimy na maksa do każdego meczu. Ten nie będzie inny i będziemy robić wszystko, żeby go wygrać - deklarowała przed wyjazdem do Bielska-Białej atakująca łódzkiego zespołu Weronika Gierszewska.
Pierwsze dwie partie to potwierdzenie tego, co zwiastowały wspominane poprzednie mecze. To ełkaesianki dyktowały warunki na boisku i przede wszystkim legitymowały się dużo większą skutecznością ataku. Dość powiedzieć, że skrzydłowe z Bielska-Białej w pierwszym secie razem wzięte skończyły ledwie 7 z 33 piłek. Po drugiej stronie siatki też nie było idealnie, ale z pomocą przychodziły na przykład środkowe. W efekcie - nawet mimo tego, że zrobiło się 21:21 - to przyjezdne triumfowały do 22.
Druga odsłona jeszcze bardziej należała do przyjezdnych, i to niemalże od początku, bo z pierwszych 13 akcji aż 10 padło łupem drużyny trenera Alessandro Chiappiniego. Atak BKS-u cały czas był zupełnie nieobecny. Środkowe notowały same zera, a pozostałe kończyły co trzecią lub co czwartą piłkę. I znów: to nie tak, że łodzianki były nieomylne, ale popełniały mniej błędów, dzięki czemu triumfowały 25:20.
Trener gospodyń Bartłomiej Piekarczyk sięgnął więc po zmiany przed startem trzeciego seta. Od początku zagrały Giulia Angelina oraz Nikola Abramajtys, ale - co ciekawe to w pozostające na placu gry Julitę Piasecką oraz Kertu Laak wstąpiły nowe siły. Bielszczanki wywarły presję zagrywką i już na początku oddaliły się na dziewięć punktów (12:3), co pozwoliło im wygrać 25:16 i przedłużyć nadzieje w tym spotkaniu.
W czwartą odsłonę biało-czerwono-białe nie weszły dużo lepiej, bo ponownie to rywalki szybko uciekły. Tym razem na sześć oczek - 10:4. Pojawiły się rotacje na przyjęciu - weszły Zuzanna Górecka i Regiane Bidias, ale to było za mało na rozpędzone przeciwniczki, które zaczęły znajdywać kolejne rozwiązania i bawić się z łódzkim blokiem. BKS Bostik ZGO zwyciężył 25:19, dzięki czemu doprowadził do tie-breaka.
Tej siły rozpędu wystarczyło również bielszczankom na decydującą partię, choć ŁKS Commercecon starał się dotrzymywać tempa. Jednak po zmianie stron ważne i kluczowe dla losów całego seta i meczu skończyła Julita Piasecka i - choć dopiero po trzech piłkach meczowych - to BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała zwyciężył 15:13, a w całym meczu 3:2.
W ostatniej kolejce fazy zasadniczej bielszczanki pojadą do Radomia na starcie z MOYA Radomką, zaś siatkarki ŁKS-u Commercecon czekają derby Łodzi z PGE Grot Budowlanymi, których będą gospodyniami.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (22:25, 20:25, 25:16, 25:19, 15:13)
BKS: Nowicka, Piasecka, Pacak, Laak, Borowczak, Orzyłowska, Drabek (libero) oraz Brzoza, Angelina, Abramajtys.
ŁKS: Kowalewska, Scuka, Alagierska, Gierszewska, Mędrzyk, Obiała, Stenzel (libero) oraz Hryszczuk, Gajer, Dróżdż, Górecka, Bidias.
MVP: Kertu Laak (BKS Bostik ZGO).
| # | Drużyna | M | Z | P | SW | SP | RS | Pts |
|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
| 1 | KS DevelopRes Rzeszów | 22 | 20 | 2 | 62 | 20 | 42 | 56 |
| 2 | ŁKS Commercecon Łódź | 22 | 18 | 4 | 58 | 21 | 37 | 55 |
| 3 | PGE Grot Budowlani Łódź | 22 | 18 | 4 | 57 | 24 | 33 | 52 |
| 4 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 22 | 17 | 5 | 57 | 28 | 29 | 47 |
| 5 | MOYA Radomka Radom | 22 | 10 | 12 | 43 | 50 | -7 | 30 |
| 6 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 22 | 10 | 12 | 39 | 45 | -6 | 28 |
| 7 | ITA TOOLS Stal Mielec | 22 | 8 | 14 | 34 | 53 | -19 | 26 |
| 8 | Lotto Chemik Police | 22 | 8 | 14 | 38 | 46 | -8 | 24 |
| 9 | UNI Opole | 22 | 7 | 15 | 34 | 49 | -15 | 24 |
| 10 | #VolleyWrocław | 22 | 7 | 15 | 29 | 55 | -26 | 19 |
| 11 | Sokół & Hagric Mogilno | 22 | 5 | 17 | 29 | 59 | -30 | 16 |
| 12 | Energa MKS Kalisz | 22 | 4 | 18 | 29 | 59 | -30 | 16 |