Pierwsza taka inauguracja w Olsztynie, pierwsze punkty? - przed meczem AZS UWM Olsztyn - Delecta Bydgoszcz

Siatkarze AZS-u UWM Olsztyn nieudanie rozpoczęli sezon 2009/2010. W piątek będą mieli kolejną okazję, by przerwać złą passę i powalczyć o punkty. Porażka z częstochowianami i klęska w Wieluniu - to dotychczasowy bilans Akademików. A o punkty na własnym parkiecie też nie będzie łatwo, bo po przeciwnej stronie siatki stanie drużyna Delecty Bydgoszcz. Z drugiej strony, może pozytywnie na grę olsztynian wpłynie atmosfera na trybunach? Tym bardziej, że kibiców czeka nie tylko spotkanie ligowe.

Anna Dmochowska
Anna Dmochowska

Przez trzy ostatnie lata AZS UWM Olsztyn mecz inaugurujący sezon rozgrywał przed własną publicznością. W tym roku olsztyńscy kibice musieli poczekać do 3. kolejki. Jednak po dwóch spotkaniach wyjazdowych najlepszych nastrojów przed pojedynkiem z Delectą Bydgoszcz w stolicy Warmii nie ma nikt. Niemniej nastawienie samych zawodników pozostaje niezmienne od pierwszego spotkania. - Wychodzimy, żeby grać i żeby ta gra układała się po naszej myśli. I musimy do tego dążyć. Jeśli więc będziemy realizowali to, co sobie założyliśmy, to wynik powinien być korzystny dla nas - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl atakujący AZS-u UWM, Tomasz Józefacki. Nie ukrywał jednak, że po dwóch gładko przegranych spotkaniach sytuacja jego zespołu nie wygląda różowo, ale ma nadzieję, że nie wpłynie ona znacząco na postawę Akademików. - I będziemy walczyć o pierwsze punkty w sezonie - zapowiedział.

Biorąc pod uwagę historię ostatnich potyczek obu zespołów, bilans zwycięskich konfrontacji AZS-u Olsztyn z Delectą Bydgoszcz widocznie przechyla się na korzyść gospodarzy piątkowego pojedynku. Niemniej ten sezon dla obu ekip jest inny niż poprzednie. Akademicy zostali dość poważnie osłabieni, a bydgoszczanie dokonali znaczącego zaciągu i zbudowali mocną drużynę. Między innymi zasiloną mistrzami Europy, Pawłem Woickim i Piotrem Gruszką. Ten ostatni nie zagra jednak przeciw siatkarzom z Warmii i Mazur, a jak znaczący jest jego brak można było przekonać się podczas ostatniej potyczki podopiecznych Waldemara Wspaniałego. - Może to być osłabienie dla Bydgoszczy, bo wiemy, jak wartościowym zawodnikiem jest Piotrek. Skupiamy się jednak na tym, by maksymalnie się skoncentrować i nie myśleć, że będzie to jakieś ułatwienie. I bez Piotra Gruszki Delecta będzie bardzo groźna - tonuje Józefacki. I niewątpliwie ma rację, a Akademikom ciężko będzie wywalczyć punkty, nie mówiąc o wygranej. Dlatego też, jak twierdzi nasz rozmówca, przygotowując się do spotkania, siatkarze AZS-u nie przywiązywali większej uwagi do poszczególnych elementów - zdecydowanie ważniejsza jest taktyka: w jaki sposób postawić skuteczny blok czy ustawić się w obronie.

Nie obędzie się też bez dodatkowego smaczku. W ubiegłym sezonie Tomasz Józefacki był bowiem zmiennikiem Grzegorza Szymańskiego, który zasilił szeregi piątkowego rywala Akademików. Powinno to więc wpłynąć mobilizująco na atakującego olsztynian.- Ale też nie w taki sposób, że muszę być lepszy od Grześka Szymańskiego. Grzesiek przyjeżdża do swojego byłego klubu i na pewno będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony i będzie chciał wygrać. Jednak nie przywiązuję do tego większej wagi - utrzymuje popularny "Józek".

Jakby nie patrzeć, niezwykle ważne może okazać się wsparcie olsztyńskich sympatyków siatkówki. - Bardzo serdecznie zapraszam wszystkich kibiców, by nas dopingowali. Mamy za sobą dwa spotkania, a teraz liczymy na frekwencję na trybunach. Wierzę, że wspólnie uda się wywalczyć punkty w tym meczu - zachęca Tomasz Józefacki. Godna oprawa tego meczu i komplet na trybunach przyda się nie tylko podczas pojedynku, rozpoczynającego się o godzinie 18:00. Na złotych medalistów tegorocznego czempionatu Starego Kontynentu czeka bowiem w Uranii miła niespodzianka, przygotowana przez marszałka województwa warmińsko-mazurskiego. Zaś o 16:30 na parkiet wybiegną byli siatkarze AZS-u Olsztyn. Swoją obecność i udział w pokazowej grze potwierdzili między innymi Piotr Szalpuk, Mariusz Sobczak, Piotr Koczan, Paweł Kuciński, Witold Roman czy Krzysztof Śmigiel. Podczas meczu PlusLigi w hali obecnych będzie ponad 40 byłych zawodników akademickiego klubu. To wyjątkowe spotkanie jest efektem kilkumiesięcznej pracy nowych władz i pierwszym krokiem ku przywróceniu znakowi AZS właściwego znaczenia. - Od tego nie możemy odejść. To jest historia i z tej historii powinniśmy być dumni. Chcemy, żeby kibice byli dumni z naszego klubu, żeby klub integrował nasz region - uzasadniał przed sezonem prezes Mariusz Szyszko. Inauguracyjny mecz w Olsztynie będzie więc niewątpliwie okazją ku tej integracji. Dodatkowo każdy z kibiców będzie mógł też otrzymać Informator na sezon 2009/2010.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×