Podopieczne Stefano Lavariniego świetnie radzą sobie w tegorocznej edycji Ligi Narodów Kobiet. Biało-Czerwone do turnieju w Suwonie przystępowały z zaledwie jedną porażką na koncie.
W środę stoczyły zacięty bój ze Stanami Zjednoczonymi, w którym przegrały ostatecznie 2:3. Mogły dopisać do swojego dorobku 1 punkt, który może być ważny w kontekście walki o grę w turnieju finałowym.
- Uważam, że to było bardzo ciężkie spotkanie - powiedziała Magdalena Jurczyk w rozmowie z Polsatem Sport. - Bardzo dobrze weszłyśmy ten mecz. Byłyśmy bardzo podbudowane - dodała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
27-latka podkreśliła, że obraz meczu zmienił się, gdy trener Amerykanek zaczął dokonywać zmian. Trzy ostatnie sety natomiast to zacięta rywalizacja obu ekip. Wskazała, co najlepiej funkcjonowało w polskim zespole.
- Bardzo dobrze blokowałyśmy. Ten system blok-obrona był na bardzo dobrym poziomie. Trochę na zagrywce zabrakło, popełniłyśmy sporo błędów. Po prostu przegrałyśmy ten mecz, byłyśmy o tyci słabszym zespołem. Gratulacje dla USA i skupiamy się na kolejnych meczach, bo mamy o co grać - wyjaśniła.
Już w czwartek Biało-Czerwone zmierzą się z zajmującymi trzecie miejsce Niemkami. Jurczyk komplementowała rywalki. - One się rewelacyjnie pokazały, ale uważam, że też jesteśmy mocnym zespołem i możemy wygrać z nimi. Chciałybyśmy wrócić na ścieżkę zwycięstw - tłumaczyła reprezentantka Polski.
Dodajmy, że zespół Niemiec prowadzi doskonale znany w Polsce trener Vital Heynen. Mecz rozpocznie się o godz. 5:00 czasu polskiego. Transmisja w TVP i Polsacie Sport. Tekstową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Przeczytaj również:
Niewiarygodny mecz Polek z Amerykankami. Aż 5 setów
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)