Przed meczem AZS-u z MKS-em odbyła się miła uroczystość. Ilona Gierak, która wczoraj obchodziła urodziny, otrzymała od przedstawicieli fanklubu białostockiej drużyny kwiaty, a kibice odśpiewali jej "Sto lat".
W pierwszym secie szybko na prowadzenie 3:1 wyszedł zespół przyjezdny. Akademiczki nie zamierzały się jednak poddawć i doprowadziły do remisu po 4. Spora w tym zasługa Magdaleny Godos, która zagrała pierwszy mecz po ciężkiej kontuzji ścięgna Achillesa. Dzięki jej punktowym zagrywkom Podlasianki wyszły na prowadzenie 7:4. Na pierwszą przerwę techniczną AZS schodził z przewagą jednego punktu. Do stanu 12:12 toczyła się wyrównana walka pomiędzy drużynami. Wtedy Akademiczki zaczęły grać koncertowo i prowadziły już siedmioma "oczkami" - 20:13. W tym momencie obudziły się siatkarki z Dąbrowy Górniczej. Przy stanie 21:17 ważną przechdzącą piłkę skończyła środkowa MKS-u Katarzyna Gajgał. Przyjezdne dzięki swoim trudnym serwisom zniwelowały przewagę Pronaru do jednego punktu. Końcówka seta była bardzo emocjonująca, rozgrywana na przewagi. Wspaniałym atakiem z drugiej linii, który dawał remis po 27, popisała się Ilona Gierak. Ostatnie dwie piłki należały jednak do zespołu ze Śląska. Dąbrowianki zwyciężyły pierwszego seta 29:27.
Druga odsłona meczu zaczęła się od czteropunkowej przewagi MKS-u. Magdalena Śliwa zdobyła dwa "oczka" bezpośrednio z zagrywki. Trener AZS-u szybko zareagowł na przebieg wydarzeń na parkiecie i wziął czas. Na niewiele się to jednak zdało, gdyż swoją wspaniałą serię kontynuowała rozgrywająca z Dąbrowy, doprowadzając do stanu 0:8. Niemoc Akademiczek przerwała swym atakiem Małgorzata Cieśla. Na drugą przerwę techniczną siatkarki MKS-u schodziły prowadząc aż 5:16 i wciąż powiększały przewagę. Bardzo dobrze w ataku spisywała się Agata Karczmarzewska-Pura. Drużyna z Dąbrowy Górniczej wysoko wygrała tego seta 14:25.
Na początku trzeciego seta ENION Energia wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie. Znowu trudną zagrywkę prezentowała Magdalena Śliwa. Wtedy przebudziły sięzawodniczki AZS-u, doprowadzając do stanu 8:10, by po chwili remisować 15:15. Siatkarki Dąbrowy zaskoczone takim obrotem seta, przegrywały już 15:19. Sygnał do odrabiania strat dała swym skutecznym atakiem Katarzyna Gajgał. Końcówka spotkania to wyrównana walka punkt za punkt. Więcej zimnej krwi zachowały dąbrowianki i dzięki dwóm zdobytym oczkom przez Joannę Staniuchę-Szczurek, MKS wygrał seta 23:25 i cały mecz 3:0.
AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (27:29, 14:25, 23:25)
AZS: Starzyk, Gierak, Wysocka, Ziemcowa, Cieśla, Godos, Saad (libero) oraz Szeszko, Gajewska, Kalinowska
MKS: Staniucha-Szczurek, Sieczka, Gajgał, Lis, Karczmarzewska-Pura, Śliwa, Tkaczewska (libero) oraz Haładyn, Walawender, Sadowska
MVP: Karczmarzewska-Pura