Huknął jak z armaty. Tak Polacy postawili kropkę nad "i" [WIDEO]
Sporo emocji dostarczyło spotkanie Polska - Serbia w ramach ćwierćfinału mistrzostw Europy siatkarzy. Ostatecznie Biało-Czerwoni zwyciężyli 3:1 i powalczą o medal. Kropkę nad "i" w tym meczu postawił Aleksander Śliwka, który huknął jak z armaty.
Inaczej było w pojedynku ćwierćfinałowym, w którym Biało-Czerwoni zmierzyli się z Serbią. Rywale zwyciężyli na inaugurację, jednak w drugim secie byli kompletnie bezradni. Sporo emocji dostarczyła trzecia partia, w której było gorąco. Polacy zwyciężyli 36:34, czterokrotnie broniąc się przy piłce setowej przeciwników. Gdyby podopiecznym Nikoli Grbicia podwinęła się noga, to siatkarze z Bałkanów byliby o krok od półfinału.
Ostatecznie jednak nic takiego nie miało miejsca. Przy prowadzeniu 2:1 w setach Polacy od połowy czwartej odsłony meczu kontrolowali przebieg gry, zwyciężając ją do 17.
Kropkę nad "i" w tej rywalizacji postawił Aleksander Śliwka po długiej wymianie. Najpierw Biało-Czerwoni obronili trzy ataki rywali, a następnie przy drugim ataku w kontrze zakończyli mecz.
Wszystko za sprawą wyżej wspomnianego przyjmującego. Mimo że po wystawie piłki przez Kamila Semeniuka Śliwka zmuszony był atakować z miejsca to zdołał huknąć jak z armaty. Nie przeszkodził mu nawet potrójny serbski blok.
Polacy tym samym po raz trzeci na tym turnieju wygrali mecz w stosunku 3:1, dzięki czemu powalczą o medal. W półfinale ich rywalem będzie nieprzyjemna Słowenia, która rok temu pokonała nas na tym samym etapie. Wówczas zespół ten sięgnął po srebro, a nasza kadra musiała zadowolić się brązem zdobytym za sprawą zwycięstwa z Serbią.
Przeczytaj także:
Koszmar w półfinale mistrzostw Europy. Kiedy i z kim kolejny mecz Polaków?
Dwie noty powyżej 5. Tak oceniliśmy Polaków za mecz z Serbami