Obecnie reprezentacja Polski przebywa w Chinach, gdzie rywalizuje w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Biało-Czerwoni mieszkają w hotelu w chińskim Xian, który znajduje się ok. 20 minut drogi od hali, gdzie rozgrywają mecze.
Jeżeli chodzi o same spotkania, to na obecny moment nie ma większych powodów do niepokoju. Co prawda Polacy potrzebowali tie-breaka, by ograć Belgów, jednak Bułgarów pokonali już w trzech setach.
Przy okazji zmagań w wielu krajach, nasi siatkarze spotykali różne warunki w hotelach. W Chinach jednak nie mają powodów do narzekania, bo standard jest bardzo wysoki. W odwiedziny do niego udała się Sara Kalisz z TVP Sport, która wyjechała do tego państwa wraz z podopiecznymi Nikoli Grbicia.
A w poniedziałek miała okazję odwiedzić sam obiekt, w których przebywają Polacy. I od razu w oczu rzucił jej się robot, który jest mocno niestandardowy. Stał się on bowiem kelnerem, który dostarcza zamówione jedzenie czy napoje. Maszyna... sama zamawia windę, wjeżdża do niej, a następnie udaje się do wybranego pokoju.
"Kawki, ciastka, herbatki? Generalnie wszystko, co znajduje się w karcie-menu w hotelu Polaków, jest dostarczane do pokojów gości przez tę maszynę. Sama otwiera windę i ponoć jest bardzo uprzejma" - napisała dziennikarka na swoim oficjalnym koncie na Twitterze.
Już we wtorek, 3 października Biało-Czerwoni rozegrają trzecie spotkanie w tej imprezie. Ich rywalem będą również niepokonani Kanadyjczycy. Początek meczu o godzinie 10:00 czasu polskiego. Transmisja telewizyjna w TVP 1, TVP Sport i Polsat Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
"To jest niepoważne". Gorąco ws. reprezentacji Polski
"Jest skostniałą organizacją". Były kadrowicz mocno uderzył w FIVB
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)