Po dwóch meczach kwalifikacji do igrzysk olimpijskich reprezentacja Polski pozostaje niepokonana na turnieju w Xi'an. Tego można się było spodziewać, bowiem mistrzowie Europy mierzyli się z dużo niżej notowanymi Belgami i Bułgarami. Zaskoczeniem może być punkt stracony w starciu z "Czerwonymi Diabłami". Niedzielna konfrontacja w wykonaniu naszej ekipy wyglądała jednak dużo lepiej, co daje nadzieję na korzystny wynik w kolejnym starciu.
Najbliższy rywal w Chinach imponuje formą. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo mierzyli się z nieobliczalnymi Holendrami oraz brązowymi medalistami ostatnich igrzysk olimpijskich. W obu potyczkach gracze spod znaku Klonowego Liścia nie byli faworytami, a mimo to zapisali na swoim koncie pięć punktów.
- Kanada do tej pory grała z dwoma najtrudniejszymi rywalami poza nami, Argentyną oraz Holandią i w obu meczach wygrała. Miała więcej czasu na przygotowanie do turnieju. Mecz z nami będzie niczym finał, bo zagrają z najtrudniejszym przeciwnikiem w grupie. Jeżeli ich nie docenimy i pomyślimy, że "jesteśmy najlepsi na świecie", to może się to źle skończyć - powiedział po meczu z Bułgarią w rozmowie z TVP Sport Nikola Grbić.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu
Serbski szkoleniowiec dotychczas starał się rotować składem, aby nie nadwyrężyć sił poszczególnych zawodników już na początku turnieju. W obu meczach w pełnym wymiarze zaprezentowali się tylko Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek i Jakub Kochanowski. Sporo pograł również Norbert Huber. Jedynym graczem, który nie miał okazji zaprezentować się w Xi'an jest Wilfredo Leon. Miejmy nadzieję, że wynika to jedynie ze strategii trenera, niż problemów zdrowotnych zawodnika.
Dla naszego zespołu najbliższe mecze turnieju kwalifikacyjnego będą miały dodatkowe, prestiżowe znaczenie. Triumf nad Belgami był bowiem osiemnastym, a nad Bułgarami dziewiętnastym wygranym meczem z rzędu. Takiego wyniku nie osiągnęła dotychczas żadna z drużyn byłego selekcjonera. Ekipa Raula Lozano zatrzymała się na 17 kolejnych triumfach. Aktualna seria trwa od 25 czerwca, kiedy Polacy pokonali Włochów 3:1 w Lidze Narodów.
Historia spotkań wskazuje na to, że faworytem wtorkowego starcia powinni być Polacy. Nasz zespół wygrał bowiem wszystkie dotychczasowe pojedynki z graczami zza oceanu. W sumie Kanadyjczycy schodzili pokonani w 19 meczach. Bilans setów również jest przytłaczający na korzyść naszej ekipy - 56:8. Najbliżej wygranej rywale byli w 2016 roku w światowym turnieju kwalifikacyjnym w Tokio. Wówczas Polacy wygrali po tie-breaku 3:2 (25:18, 17:25, 25:21, 18:25, 15:9).
Mecz Polska - Kanada rozegrany zostanie we wtorek, 3 października 2023 r. o godz. 10.00. Transmisja telewizyjna w TVP 1 i Polsat Sport. Dostęp online m.in. na Pilot WP, relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Ważna informacja dla reprezentacji Polski siatkarek. Chodzi o losowanie grup na IO
Nikt wcześniej tego nie dokonał! Spektakularne osiągnięcie reprezentacji Polski
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)