W tegorocznym sezonie reprezentacyjnym Polska błyszczała najjaśniej jak tylko mogła. W końcu mówimy o zespole, który wygrał wszystko, co było możliwe. Złoto Ligi Narodów, mistrzostwo Europy, awans na igrzyska olimpijskie 2024 w Paryżu to osiągnięcia Biało-Czerwonych.
Z tego powodu w naszym kraju panuje euforia. Podczas turnieju kwalifikacyjnego Polacy nie przegrali żadnego spotkania i pewnie awansowali na wielką przyszłoroczną imprezę. W ostatnim meczu w 2023 roku Biało-Czerwoni ograli po tie-breaku Chiny.
- Nikola Grbić na pewno zaszczepił w nas swoją filozofię, w którą wierzy, a także my wierzymy. Chodzi o życiu z dnia na dzień i przygotowywanie się do każdego treningu, meczu oraz turnieju. Staramy się podchodzić do wszystkiego, żeby codziennie dawać z siebie maksa - podsumował podstawowy środkowy kadry Jakub Kochanowski w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polacy lepsi od Meksyku. Zobacz kulisy meczu
Mimo że po każdym zwycięstwie głośno było o serii Polaków, to ci sami o niej nie myśleli. Obecnie mają wygrane 24 spotkania z rzędu, ale oficjalnie nie ma to dla nich znaczenia.
- Dla nas nie ma to większego znaczenia. O wiele bardziej liczą się te najważniejsze mecze, czyli półfinały i finały poprzednich turniejów, a także wszystkie spotkania po kolei aż po kwalifikację olimpijską. Najważniejsze, że wygraliśmy te pojedynki. Nie zależy nam za bardzo na tym, żeby utrzymywać tę serię przy życiu, a bardziej na tym, żeby wygrywać wtedy, kiedy potrzeba – ocenił Kochanowski.
Na turnieju kwalifikacyjnym do IO idealnie potwierdziło się, jak wielki problem bogactwa ma miejsce. Na imprezę w Meksyku Nikola Grbić zabierze tylko 12 wybranych osób, a już w samych kwalifikacjach kadra liczyła 14 nazwiska.
- Osoby poszkodowane będą we wszystkich reprezentacjach, nie tylko reprezentacji Polski. Jest to bardzo smutne, że ktoś, kto jest pełnoprawnym członkiem drużyny i spędza wiele miesięcy, tak samo, jak dwunastka która zagra na igrzyskach, na tę imprezie się nie znajdzie. Myślę, że prędzej czy później musi się zmienić, a na igrzyskach musi pojawić się czternastu graczy. Szkoda, że nie będzie tak na nadchodzącym turnieju, ale mam nadzieję, że od następnych igrzysk olimpijskich będziemy mogli wybrać się w czternastu - powiedział 26-letni środkowy naszej kadry.
Przeczytaj także:
Co za widok! Sprawdź tabelę końcową po meczu Polaków
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)