- Wcale mi się nie podoba. W hali nie ma kibiców, sala treningowa jest fatalna, a podczas dojazdów spędza się czasem po półtorej godziny w autokarze. Nie ma też internetu w hotelu, co dla zawodników wyjeżdżających na tyle dni z domu ma ogromne znaczenie. Kiepsko jest. Szkoda, że o mistrzostwo świata gra się w takim miejscu, a nie na przykład w Rosji lub w Polsce. Widziałem, co działo się w waszym kraju podczas mistrzostw Europy kobiet - wyglądało to wspaniale. Tu w Dausze nie jest nawet tak dobrze, jak mieliśmy w Izmirze - powiedział Rosjanin w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
W sobotnim półfinale KMŚ Zenit Kazań zmierzy się ze Skrą Bełchatów.