Zespół Martyny Czyrniańskiej był bezlitosny

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Eczacibasi Dynavit Stambuł
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Eczacibasi Dynavit Stambuł

Maritza Płowdiw nie miała czego szukać w starciu z Eczacibasi Dynavit Stambuł. Zespół Martyny Czyrniańskiej zwyciężył w trzech setach i wywiózł z Bułgarii komplet punktów. Polka znalazła się w kadrze meczowej, ale nie pojawiła się na parkiecie.

Przed minionym sezonem Martyna Czyrniańska zdecydowała się na wyjazd z Polski. Utalentowana przyjmująca została nową zawodniczką tureckiego giganta, a mianowicie Eczacibasi Dynavit Stambuł.

Klub ten kolejny sezon z rzędu rywalizuje w Lidze Mistrzyń. W poprzednim sezonie Eczacibasi dotarło do finału, ale w nim musiało uznać wyższość innego tureckiego giganta ze Stambułu, a mianowicie VakifBanku.

W fazie grupowej rozgrywek 2023/24 zespół Czyrniańskiej trafił na Vasas Obuda Budapeszt, Maritzę Płowdiw i Savino Del Bene Scandicci. W pierwszej kolejce bez straty seta ograł pierwszy z wymienionych klubów. W drugiej było podobnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan

Eczacibasi udało się na wyjazd do Bułgarii. I dominowało w starciu z Martizą od samego początku (7:3). Ich przewaga jeszcze wzrosła i była nawet dwucyfrowa (16:6). W końcówce przyjezdne jeszcze bardziej przycisnęły i rozbiły rywalki do 13.

Nic nie zmieniło się na starcie II partii (7:2). Dominacja tureckiego giganta była aż nadto widoczna, a w połowie seta było już 15:7. Tym samym gospodynie szybko mogły spisać tę odsłonę rywalizacji na straty.

Co prawda bułgarska ekipa zmniejszyła stratę do czterech "oczek" (16:20), ale niewiele im to dało. Od tego momentu punktowały już tylko siatkarki drużyny ze Stambułu, tym razem wygrywając 25:16.

Kolejną odsłonę starcia znów lepiej zaczęły przyjezdne (8:5). Tym razem jednak rywalki były w stanie pokazać pazur, bo w połowie seta nie dość, że odrobiły stratę, to jeszcze odskoczyły na 16:14.

Ponownie jednak seria punktowa przy udanym fragmencie gry Maritzy okazała się decydująca. Przy remisie 18:18 zespół gości zdobył sześć "oczek" z rzędu i był o krok od końcowego triumfu. Kropkę nad "i" postawił przy trzeciej okazji do zakończenia meczu.

Liderkami Eczacibasi były Tijana Bosković oraz Hande Baladin. Obie na swoim koncie zapisały po 13 punktów. W kadrze meczowej znalazła się Czyrniańska, ale nie zobaczyliśmy jej na parkiecie nawet przez moment.

Eczacibasi z kompletem punktów i bez straty seta jest liderem grupy B, ale taki sam bilans ma Salvino Del Bene. Maritza zajmuje z kolei 3. miejsce, ale ma identyczny bilans co czwarte Vasas.

Liga Mistrzyń, 2. kolejka:

Maritza Płowdiw - Eczacibasi Dynavit Stambuł 0:3 (13:25, 16:25, 20:25)

Komentarze (0)