Niespodzianka w PlusLidze. Faworyt na deskach

Materiały prasowe / KGHM Cuprum Lubin / Na zdjęciu: siatkarze KGHM Cuprum Lublin
Materiały prasowe / KGHM Cuprum Lubin / Na zdjęciu: siatkarze KGHM Cuprum Lublin

Ślepsk Malow Suwałki przegrał drugi mecz z rzędu, w którym był faworytem. Na ich parkiecie królował KGHM Cuprum Lubin (0:3), który przerwał serię czterech spotkań bez zwycięstwa.

Obie drużyny przystąpiły do tego pojedynku w złych nastrojach. KGHM Cuprum Lubin miał na swoim koncie serię czterech spotkań bez zwycięstwa. Z kolei Ślepsk Malow Suwałki fatalnie spisał się w Wieluniu, gdzie był zdecydowanym faworytem starcia z Barkomem Każany Lwów, przegrywając 1:3.

Po wyrównanym początku goście za sprawą serii punktowej odjechali (14:9). Pomogła w tym nieskuteczność rywali, którzy za każdym razem atakowali, ale nie kończyli akcji. Ślepsk na chwilę zmniejszył stratę (12:14), ale na niewiele się to zdało.

Cuprum kontrolował wydarzenia boiskowe. Adam Lorenc zadbał o to, by przewaga jego zespołu była jeszcze bardziej pokaźna (21:15). Gospodarze na to nie zareagowali, a atakujący przyjezdnych zamknął seta (25:20).

ZOBACZ WIDEO: Co za fryzura! Partnerka Ronaldo przyciągała wzrok na stadionie

W kolejnej partii przewaga gości zarysowała się zdecydowanie szybciej. Ci mieli trzy punkty więcej, gdy Kamil Kwasowski posłał asa serwisowego (9:6). Mimo że chwilę później było nawet 11:7, to Ślepsk zdołał wyrównać, gdy udaną zagrywkę posłał Paweł Halaba (14:14). Chwilę później przyjmujący gospodarzy wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie.

Przyjezdni byli w stanie ponownie zbudować przewagę, gdy w ataku nie do zatrzymania był Lorenc (22:19). To nie był jednak gwóźdź do trumny, bo rywale byli w stanie się podnieść głównie z uwagi na udaną grę blokiem. Doprowadzili do remisu w najważniejszym momencie (23:23), ale ostatnie słowa należały do lubinian, którzy zachowali zimną krew przy ostatnich akcjach.

Podrażniony Ślepsk zdołał narzucić swój styl gry na początku kolejnego seta (11:8), a bardzo pomocny był w tym Bartosz Filipiak. Cuprum szybko jednak doprowadził do remisu, bo rywale zaczęli się mylić (13:13). Wyrównaną grę oglądaliśmy do stanu 16:16, bo później miał miejsce koncert lubinian.

Od tego momentu miejscowi poprawili swój dorobek o zaledwie jedno "oczko". Przy serwisach Wojciecha Ferensa i Pawła Pietraszko Cuprum zdobył aż dziewięć punktów i kompletnie rozbił rywala w trzeciej partii (25:17). Kropkę nad "i" asem serwisowym postawił drugi z wymienionych zawodników.

PlusLiga, 6. kolejka:

Ślepsk Malow Suwałki - KGHM Cuprum Lubin 0:3 (20:25, 23:25, 17:25)

Komentarze (0)