Katarzyna Walawender: Nie zasłużyłam na nagrodę MVP

Katarzyna Walawender przyszła do Dąbrowy z AZS-u Białystok i bardzo dobrze wkomponowała się w drużynę. W spotkaniu z Gwardią Wrocław oraz AZS-em Białymstok dała dobre zmiany, a z Gedanią Żukowo wyszła w podstawowym składzie, zagrała wyśmienicie i została wybrana MVP. Po spotkaniu rozmawiała z portalem SportoweFakty.pl.

Można powiedzieć, że MKS Dąbrowa Górnicza i AZS Białystok przed sezonem wymieniły się zawodniczkami. Do dąbrowskiego klubu przyszła między innymi Katarzyna Walawender. W przedsezonowych rozmowach przyznawała, że nie widzi się w wyjściowym składzie MKS-u. Jednak dwie dobre zmiany w pojedynkach z Gwardią Wrocław oraz swoim byłym klubem, AZS-em Białystok, zaprocentowały miejscem w wyjściowej szóstce w meczu przeciwko Gedanii Żukowo. - Zaskakujące było dla mnie pojawienie się w pierwszej szóstce, bo nie spodziewałam się tego. Trener zrobił mi niespodziankę i cieszę się, że mogłam mu podziękować za pokrytą we mnie wiarę nagrodą MVP, która nie do końca należy się mnie, ale cieszę się z niej bardzo - powiedziała po spotkaniu zaskoczona zarówno miejscem w wyjściowym składzie oraz nagrodą MVP, Katarzyna Walawender.

Przyjmująca dąbrowskiej ekipy zagrała bardzo dobrze praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Ale najbardziej wyróżniła się jej zagrywka, za każdym razem gdy wchodziła w pole serwisowe było wiadomo, że żukowskie zawodniczki będą miały problem z przyjęciem jej serwisu. - Cieszę się, że ta zagrywka tak wygląda i mam nadzieję, że będzie tak cały czas - powiedziała zdobywczyni pięciu asów.

Następny mecz dąbrowianki zagrają ze Stalą Mielec, potem czeka je "seria prawdy" - spotkania z Muszynianką Muszyna, BKS-em Bielsko-Biała, PTPS-em Piła oraz Centrostalem Bydgoszcz. Bardzo ważne będą pojedynki z wielką dwójką PlusLigi Kobiet, mistrzyniami i wicemistrzyniami Polski. - Skoro mamy walczyć o pierwszą czwórkę, to takie mecze jak z Muszynianką czy z Bielskiem pokażą na co nas stać w tym sezonie. Nasza dobra postawa w meczach z tymi przeciwnikami będzie proroctwem na przyszłość - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Okaże się czy stać nasz zespół na coś więcej czy tylko na bycie ligowym średniakiem. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze oraz że z tymi mocnymi zespołami będziemy dobrze grać - dodała na zakończenie rozmowy Katarzyna Walawender.

Źródło artykułu: