- Po sezonie w Pile zaszło wiele zmian, a przede wszystkim zabrakło głównego sponsora. Zmienił się także trener odeszło też kilka zawodniczek, a ja otrzymałam dobrą propozycję z Muszyny. Prawda jest też taka, że tak naprawdę, to nikt tutaj mnie jakoś specjalnie nie zatrzymywał, lecz kto wie może kiedyś jeszcze tu wrócę - powiedziała dla portalu lsk.net.pl Agnieszka Bednarek-Kasza.
Siatkarka ma za sobą już wiele sukcesów, i to właśnie w okresie gry w Farmutilu Piła. W sezonie 2007/2008 zdobyła Puchar i Superpuchar Polski z pilską drużyną. Trzy razy z rzędu zdobywała srebrny medal mistrzostw Polski, a w ubiegłym sezonie brązowy krążek. Była także najlepszą zagrywającą Ligi Mistrzyń 2008/2009. Właśnie w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła środkowa Muszynianki jest mocna. Pokazała swoje umiejętności na polu zagrywki również w meczu z PTPS Piła.
- Starałam się podejść do tego spotkania jak do każdego innego. Na pewno mam ogromny sentyment do pilskiego klubu. Można powiedzieć, że tutaj rozpoczynałam swoją karierę i bardzo dobrze mi się tutaj mieszkało. W tej sali spędziłam cztery długie lata i był to niezwykły dla mnie okres. Zdecydowanie czuje się jeszcze bardziej pilanką i wróciłam tutaj jak domu. Na pewno to była trudna sytuacja, bo Piła nie jest mi obojętna, ale taki jest sport i tak bywa, że trzeba grać przeciwko swoim koleżankom - powiedziała z sentymentem MVP niedzielnego spotkania.